nic mnie jeszcze nie przytłacza ...kukurydza jest
głosno jest czasami ( wczoraj techno ...kompletne młoty jak dla mnie ...wymusiło zmiane tarasu na frontowy - pocos go w końcu zrobiłam) ...wszstko zalezy jak wiatr wieje ...ale chwilowo mam przesyt ogni.
A dzięki Klaudia Nie ma czego zazdrościć, to ciężka harówka Ogólnie juz się cieszę, że mam za sobą etap zdzierania darni, rozwozenia kamieni i karczowania za sobą - a z drugiej strony teraz jakbym miał zakładać ogród to byłby on na pewno mniej obslugowy niż ten