O Basiu, jakie piękności pokazujesz. Czy ta datura jest koloru brzoskwiniowego?
W wątku o daturach są moje zdjęcia takich piękności tylko w innych kolorach.
Wstaw tam swojego, cudowny jest.

Datury lubię u kogoś. Sama nie zdecyduję się na jej chów. Te donice, gdzie je w zimie trzymać? Brak możliwości.

hanka_andrus napisał(a)

Datury lubię u kogoś. Sama nie zdecyduję się na jej chów. Te donice, gdzie je w zimie trzymać? Brak możliwości.

Haniu i miejsce do przechowywania i silny, chętny mężczyzna w moim przypadku.

Ani jednego, ani drugiego nie mam. Datury więc też nie mam! Ani oleandrów, ani fikusów! Obejdzie się cygańskie wesele bez marcepanów.

Tego powiedzenia nie znałam, znów się czegoś nauczyłam na Ogrodowisku

Haniu ,Renatko, tej datury u mnie już nie ma ,własnie z tych powodów o których piszecie...mam piwnicę 1,80m wysokosci i do tego zagłębioną w ziemi i był problem ze schowaniem jej na zimę ...kolor miała żółty [Słabo widać bo to skan ze zdjęcia] miałam rózową i białą ale słabo rosły i tak od kilku lat nie mam żadnej

Czasami świadomie rezygnujemy z czegoś, na co poradzić nie możemy, i to jest właściwe podejście. Pozdrawiam, Basieńko!

hanka_andrus napisał(a)

Czasami świadomie rezygnujemy z czegoś, na co poradzić nie możemy, i to jest właściwe podejście. Pozdrawiam, Basieńko!

masz Haniu rację,takie są koleje życia;-musimy rezygnować z wielu rzeczy...
ja ze względów zdrowotnych zrezygnowałam z roslin doniczkowych ,a miałam ich naprawdę sporo...miałam piękne fuksje,rózne pelargonie

Właśnie Kobietki, póki mam Męża, który pomaga przy bieluniach ponad 10 lat to i moje problemy zdrowotne nie przeszkadzają. Jemu te kwiaty sprawiają przyjemność, bo to on dawno temu przyniósł sadzonki Pozdrawiam serdecznie

Witaj ,dziekuje ze mnie odwiedziłaś i radą miłą ratować raczyłaś