Ja swoje marcinki wyrzuciłam w tym roku. Były ładne ale wysokie (150cm) i nie mogłam znaleźć dla nich miejsca. Takie niskie jak Twoje szybciej bym gdzieś ulokowała.

Sobota była wyjątkowo słoneczna wiec wzięłam się za porządki w warzywniku plus sprzątanie na cmentarzu. Poszło mi rewelacyjnie ale już w niedzielę zaczęłam się źle czuć. Wizyta u lekarza i diagnoza - infekcja wirusowa. Dostałam tygodniowe zwolnienie lekarskie i nakaz leżenia, picia dużo herbaty z lipy, czarnego bzu i jeśli mam, to też nalewki najlepiej z pigwy. Oczywiście w ilościach znacznie mniejszych niż herbaty No w życiu jeszcze nie dostałam takiego zalecenia no ale co ja się będę z panią doktor kłócić

Lekarz ma zawsze rację, trzeba więc nalewkę pigwową sporządzić albo nabyć.
Ja co prawda, nalewki nie robiłam, ale pigwowcowy sok popijam codziennie. I odpukać....jest dobrze.
Zdrowia życzę.

hanka_andrus napisał(a)

Lekarz ma zawsze rację, trzeba więc nalewkę pigwową sporządzić albo nabyć.
Ja co prawda, nalewki nie robiłam, ale pigwowcowy sok popijam codziennie. I odpukać....jest dobrze.
Zdrowia życzę.

Haniu ja nie chwalacy się mam taki arsenał nalewek ze mogłabym leczyć całą moją wioskę hi hi wiec spokojnie mam się czym kurowac.

Dobrze wiedzieć o takim arsenale! Jak będzie posucha, to do Ciebie jak w dym!

Basiu to kuruj sie skoro takie zalecenia - szybkiego powrotu do zdrowia zycze
Troche zazdroszcze tego tygodniowego zwolnienia

Bardzo mi się podoba zalecenie p. doktor. Zdrówka Basiu.

Naleweczka to super sprawa. Na pewno pomoże a przynajmniej rozgrzeje.

Basiu ,zdrowka życzę

Może bedziesz miala więcej szczęścia niż ja...mnie takie kuracje nie pomogły.,tylko nie poleżałam sobie i to może był błąd

Basiu poleż sobie ,wygrzej się ...bo jak szkoda 3 dni to potem się stęka 3 tygodnie

Nic nie mogę robić w ogrodzie więc wyskoczyłam tylko na krótki rekonesans. Po porannych mgłach długo na roślinach utrzymywały się kropelki rosy. Niestety nie mam obiektywu macro więc i zdjęcia nie wyszły szałowe. No ale zawsze coś.