i wice wersa

Pszyszła zgodnie z kalendarzem!
Myślałam,że o tej dacie zapomni,
a ona nie! Minął czas letnich burz!
Minął okres letnich wojaży!
Krótkie majtasy do szafy włóż!
Z pawlacza ciepłą kurtkę wyciągnij!
O plaży możesz sobie pomarzyć!
Nie ma to tamto! Jesień już!

Była ta trawa na targach,bałam sie ją kupić mimo iż jest cudowna
kojazy mi się ze smutnym jęziorem gdzie mając 16 lat pojechałam ze swoim Ukochanym chłopakiem Grzesiem J.i cała paczką na biwak pod namioty po zakończeniu roku szkolnego-PRYWATNIE
Wszyscy wrócilismy prócz Grzesia
utopił się
jak wracalismy od Ciebie stanelismy w Płotach-tam jest jego grób ,zawsze tam staję jak przejeżdzam tą drogą i idę do niego czasem nawet z pustymi rekami,ale idę
nigdy nie będę mieć takich traw i podobnych w ogrodzie

łezka wciąż leci z oka na Grzesia myśl i krtań się zatyka ech ;-(

Przykre wspomnienie. A życie toczy się dalej!
Umarłemu nic już więcej się nie przydarzy, a nam jeszcze wiele.
Mnie trawy nie rozczulają. Lubię je po prostu.

Mam nadzieję na pogodny dzień, dla Was również słoneczko niech zaświeci.

A co to za trawka czy ona tak w słońcu ?????

Udało się dziś pobyć w ogrodzie! Poigoda jak dzwon! Chociaż rano trochę zimnowato!
Za to w południe w koszulce bez rękawków! No i fajnie!
Plan pracy był inny, ale że było chłodno w cieniu, poszłam ogrzać się do szklarni i takim sposobem ziemię w szklarence mam przekopaną, Następnym razem wysieję jakiś poplon, pod szkłem może rosnąć do mrozów.

A w ogrodzie oprócz trawki jeszcze co nieco kwitnie.

Hanuś ja tez dziś caaaaaaaaaaały dzień w ogrodzie
pogoda wymarzona
tylko jeden minus- susza i jeszcze raz susza
od Ciebie