Ania, mam 2 odmiany, Otto Lyken- mega wytrzymała i Etna, ta musi mieć zacisznie.
Tu foto Etny.
Mam ją w różnych miejscach i z powodzeniem rozmnażam, też sama się sieje, mam sporo siewek, jak podrosną znajdę im miejsce.
I Otto Lyken, widać pąki kwiatowe, pięknie pachną, obie kwitną co rok. Cięcie po kwitnieniu.
Wszyscy kompostują, ja nie, ot taka ogrodniczka
ale tam gdzie ognisko, rzucaliśmy odpady, spalaliśmy, to co można, po 2 latach zabrałam się za to, bo potrzebna była ziemia do patyków hortensji i..
i proszę, jaki pierwszy sort po przesianiu
patyki anabele Red, ciekawe ile wywalę tych patyków, ile się przyjmie, zawsze któreś wypadają
Kasiu
Pewnie się sieje, bo siewki Etny mam wszędzie, ale mało nią się zajmuję, pewnie dlatego, no i oczywiście po kwitnieniu tnę.
Aby się wysiały, muszą dojrzeć owoce, taki czarny kolor u nich. Siewki po 2 latach można lokować w dowolne miejsce, bo już mają zbudowany system korzeniowy. Wszystkie laurowiśnie mają mocno palowy korzeń, z bocznymi drobnymi korzonkami. Akurat siewkę przesadzałam, mogłam sfocić ten korzeń dla zobrazowania, no ale jeszcze nie było pytania.
Wg mojego doświadczenia, dobrze jest nie ciąć laurowiśnie przez 3 lata po posadzeniu, potem tak i w ten sposób, aby ni uszkadzać liści, czyli gałązki. Podobnie tnę rodki i głogownik.
Laurowiśnia jest odporna na suszę, nie wymaga uwagi, ale nie lubi wiatrów. Moje mają zacisznie i są rewelacyjne, we Wrocławiu oglądałam żywopłoty narażone na wiatry i cierpiały. Ale skoro je się tnie, zabudują się na nowo.
Uważam, że są najmniej problematycznymi roślinami w moim ogrodzie.
Na dodatek, bardzo łatwo się je ukorzenia. Po kwitnieniu ścinasz od góry gałązkę, dół gałązki rozcapierzasz i do ziemi i do półcienia. Regularne podlewanie i na jesień są gotowe.
Właśnie ma kilka do wysadzenia, tylko nie wiem gdzie