Ta moja to piłkowana, z tego co wiem to ona na zeszłorocznych pędach kwitnie, wiosną tylko zeszłoroczne kwiaty jej usuwałam, może będę miała ich teraz kilka
Irenko dziękuję za informacje. Niestety muszę poszukać czegoś innego na miejsce, gdzie chciałam laurowiśnie. Może bambus, któryś z Fargesii prędzej się tak nada. Może od zachodu go posadzę, to osłoniłby przed wiatrem i wtedy Otto znalazłby miejsce od strony ogrodu
Jeśli chodzi o cięcie tui, myślę, że powinnaś poszukać na grupie Ogrodowej na fb i poprosić o opinię, bo jest tam ogrodnik, który tnie różne krzewy. Robi niwaki i takie sobie zwyczajne cięcia. Pokazywał zdjęcia żywopłotu mieszanego z różnych odmian żywotnika i chyba cisów przed i po cięciu. Bardzo go skracał od góry i uformował na gładko boki. Nie mogę sobie przypomnieć nazwiska. Jak mi pamięć wróci to ci porzucę linka
Piękne widoki na zimozieloności. U Ciebie i sąsiada .
I też myślę, że bez drzew, iglastych i liściastych, to czegoś jednak brakuje w ogrodzie . Oczywiście trzeba patrzeć na ich docelową wysokość i szerokość, co by później nie mieć kłopotu.
Magnolia leonard - super, chyba najwcześniejsza z wczesnych
Przepięknie wyglądają te kępy krokusów. Kwitnąca magnolia to wielka radość dla oczu.
Widok na ogród od strony bramy jest zachwycający.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Zdjęcia z brukiem i murem oraz dużą liczbą iglaków przywodzą mi na myśl południowe, śródziemnomorskie klimaty. Może to przez to słońce
A niebieskości najcudniejsze
Zapytałam Artura Biernackiego, bo on zawodowo strzyże, ale odpowiedziała Marta Góra: „Można je przyciąć, odmłodzić. Najlepiej teraz wiosną - ostrożnie przyciąć boki i wierzchołki. Potem powtórzyć w czerwcu i tak co rok, do uzyskania pożądanego efektu. Będzie to bolesne finansowo, bo albo podnośnik albo rusztowanie. Najlepiej poszukać firmy która zajmuje się arborystyką i na żywo ocenią ile i co można obciąć. Mogą się odsłonić nieatrakcyjne miejsca, ale zarosną. Miałam klienta który kiedyś część wyciął do suchego drewna po trzech latach nie było widać.”
Komentarz do Marty od innego speca: „Myślę, że w dwa, trzy lata można osiągnąć dobry efekt. Ważne jest też czyszczenie środka tuj z pozostałości igliwa. Śmiało temat do ogarnięcia, sytuacja powtarza się dość często.”
Odpowiedź MArty: „tak, czyszczenie to ważna rzecz. Najgorzej będzie z wierzchołkami - ja bym cięcie od góry rozłożyła na dwa sezony (nie wiem jaka ma być docelowa wysokość). Działać trzeba szybko bo ptaki zakłądają gniazda włąśnie.”
Może jednak spróbuj.
EDIT: Zapomniałam napisać, że pokazałam im te 2 zdjęcia, więc odpowiedzi nie były w ciemno