Róże po rekonwalescencji, dwie z czterech udało się odratować, myślę, że nie będę ich wysadzać teraz do gruntu, tylko zadołuje razem z doniczkami i zabezpieczę kopczykiem przez mrozem, a dopiero na wiosnę wysadzę do gruntu. Dla pewności podpytam Ewę z Doświadczalni bylinowo różanej