No, kochana, bez chwalenia nie można
Ostateczna miejscówka jeszcze nie wybrana, ale na pewno jako soliterek gdzieś w trawniku.
Tulipanowiec sprawił nam wielką niespodziankę, bo przecież on jeszcze młody. Latamy bez przerwy do niego i zaglądamy w gałęzie. Niestety te kwiaty nie sa trwałe Dzięki
Zdróweczko sie przyda - to te piekielne stawy kolanowe dają mi popalić
Aniu, szczęśliwy tulipanowiec dla szczęściary Mam go 2,5 roku ale kiedy do nas trafił miał juz około 2,5 metra więc ile wiosenek sobie liczył nie wiem W pierwszym roku trochę przechorował przenosiny i musiałam go pryskać,. Potrzebował duzo wody. Podsypuję 2 razy w roku wieloskladnikowym nawozem - takie niebieskie granulki-sprawdzę jutro jak sie toto nazywa i to wszystko
Aha, zima robi za choinkę przed domem, pewnie oświeciło go i dlatego zakwitł
haha dobre. Mój daleko od domu więc nic go nie oświeci za bardzo. Mam nadzieję że kiedyś i ja doczekam się szczęśliwych kwiatków. Mój ma dopiero 1,5 m wysokości.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Cholewcia,może i ja zrobię takie obwódki bukszpanowe...Bardzo fajnie-schludnie to wygląda wszystko,w obwódkach.
Tylko już teraz nie ogarniam cięcia kulek,a co dopiero obwódki jeszcze ,masakra jakaś. Jak żyć,chyba przestanę latać po forum i będe zdrowsza