Iwonko, piękny jesienny ogród pokazujesz. Ja też muszę się zmobilizować i porobić ostatnie jesienne porządki.
A przy okazji zapomniałam Ci napisać, że w poniedziałek wysłałam stipę
To prawda. Iwka taką rewolucję u siebie zrobiła, że sama ma pewnie problemy do siebie trafić Wiosną będzie zaskoczona czyj to ogrod
Gdy czytam tego typu wypowiedzi, jak u Iwki, to również zamyślam się nad swoim życiem. Coś kurcze nie tak i zgrzyta, ale za cholerę nie mogę wyłapać co...Na szczęście przyjdzie wiosna i zapomnę o tego typu zmartwieniach.
Mam to zapisane i co? I tak zrobiłam po swojemu. Tyle, że dbałam, żeby w miarę głęboko cebulki umiejscowić żeby się nie pokładały, ale w praktyce sie okaze. W przyszlym roku, gdy będę miała już własną przekompostowaną ziemię, obiecałam sobie, że duzę cebulę posadzę jak Toszka przykazała.
Danusiu, aura wczoraj rano mnie zaskoczyła ...
Musiało być nocą poniżej zera. Kiedy wyjrzałam przez okno, wszędzie bielił mróz, o ósmej rano było 0 stopni. Jednego dnia forsycja i klon Odessanum straciły liście.
Za to klon przy tarasie "Princeton Gold" cudnie się teraz przebarwił:
Małgoś, co do linek, z drutu wygięte są haczyki, mogą być śledzie od namiotu wbite w ziemię. Do nich przymocowane druciki. Sama tego nie robiłam, poprosiłam w czerwcu Krzysia - męża Ewy 777, aby poprowadził mi bonzaja z bukszpanu. Podobno bukszpan jest trudnym tworzywem, jest sztywny, łatwo go złamać ...
Krzysiu robi piękne niwaki, ja myślałam, że to chwila, a zajęło mu ukształtowanie sporo czasu... sama bym nie dała rady ...
Ale mam już start.
Co do rabaty - trudne chwilowo miejsce do fotografowania. Rabaty zrobione, ale nie ma trawnika, leżą deski i czekają na swoją kolej, aż będą na dachu ...
Z dalszej perspektywy: Wywaliłam zmarznięte begonie, dosadziłam krokusy ...
A taki był plan:
ID tam jednak będzie miał za mało miejsca. Sporo rozrósł się w sezonie. Jeszcze nie wiem, czym go zastąpię, bo mi się podoba. Na ten czas będę go kontrolować i zabierać młode przyrosty na inne rabaty
Nie wiem, czy zmieszczą się dwie kulki, trawka jakaś w nogach musi być. Pomyślę nad buchanani W plecach kulki ...
Tylko tam latem są jeszcze floksy. Teraz przycięte...