Igan
11:01, 22 sie 2016
Dołączył: 22 sie 2016
Posty: 98
Cześć.
Kilka dni temu trafiłam na Ogrodowisko, a potem to już była krótka piłka. Przepadłam na wiele godzin podziwiając ogrody, czytając, zapisując, zapamiętując nazwy roślin, które widziałabym u siebie ...
Parę słów o sobie: city girl, do 28 roku życia mieszkająca w mieście, ale w sercu od zawsze country girl. Nie lubię: zgiełku miasta, hałasu, zapachu spalin, tłumów, spieszących się ludzi. Ponad to zawsze wybiorę ciszę i naturę.
Przejdę do szybkiej charakterystyki mojej działki. Jest położona na skraju Puszczy Bydgoskiej. Są tu lasy iglaste i mieszane. Ziemia na mojej działce jest słaba, V, VI klasa. Ze względu na mnogość drzew, jest tu sporo cienia.
Znalazłam dwa stare zdjęcia, z 2011, na których widać ówczesny stan mojej działki (btw, linka z praniem znajduje się już w innym miejscu
Od razu napiszę, że priorytetem była budowa domu, to na nim skupiliśmy wysiłki fizyczne i finansowe. Na ogród przyszedł czas później. Jak mówi tytuł mojego wątku: jestem w lesie. Dosłownie i w przenośni.
Teraz pokrótce napiszę jaką mam wizję ogrodu. Nie zobaczycie tu stożków, równo przyciętej, soczyście zielonej trawy. Mimo że trawa została wysiana, nie walczę z chwastami, nie ingeruję w to co tam rośnie, nie robię oprysków trawy, pozwoliłam jej rosnąć naturalnie. Widok chwastów i mchu nie przyprawia mnie o palpitacje serca.
Na zdjęciu: sąsiad, przeorujący większość działki.
A tu, już po wysianiu trawy:
Jeśli chodzi o rośliny, które szczególnie lubię, i z których większość już mam u siebie, są to: perovskia, szałwie, lawenda, wrzosy, berberysy, bukszpan, ostróżki.
W przyszłości planuję nasadzenia hortensji, róż, traw.
Działka jest duża, ograniczenia finansowe oraz brak usystematyzowania chęci i planów mnie trochę stopują. Ale, stopniowo, bez zaharowywania się, chciałabym doprowadzić ogród do stanu, który będzie mnie satysfakcjonował.
Zaczęłam odczuwać, że ogrodnictwo może stać się moją pasją. Obserwowanie jak rośliny rosną i kwitną stało się dla mnie wręcz fascynującym zajęciem
Kilka dni temu trafiłam na Ogrodowisko, a potem to już była krótka piłka. Przepadłam na wiele godzin podziwiając ogrody, czytając, zapisując, zapamiętując nazwy roślin, które widziałabym u siebie ...
Parę słów o sobie: city girl, do 28 roku życia mieszkająca w mieście, ale w sercu od zawsze country girl. Nie lubię: zgiełku miasta, hałasu, zapachu spalin, tłumów, spieszących się ludzi. Ponad to zawsze wybiorę ciszę i naturę.
Przejdę do szybkiej charakterystyki mojej działki. Jest położona na skraju Puszczy Bydgoskiej. Są tu lasy iglaste i mieszane. Ziemia na mojej działce jest słaba, V, VI klasa. Ze względu na mnogość drzew, jest tu sporo cienia.
Znalazłam dwa stare zdjęcia, z 2011, na których widać ówczesny stan mojej działki (btw, linka z praniem znajduje się już w innym miejscu

Od razu napiszę, że priorytetem była budowa domu, to na nim skupiliśmy wysiłki fizyczne i finansowe. Na ogród przyszedł czas później. Jak mówi tytuł mojego wątku: jestem w lesie. Dosłownie i w przenośni.
Teraz pokrótce napiszę jaką mam wizję ogrodu. Nie zobaczycie tu stożków, równo przyciętej, soczyście zielonej trawy. Mimo że trawa została wysiana, nie walczę z chwastami, nie ingeruję w to co tam rośnie, nie robię oprysków trawy, pozwoliłam jej rosnąć naturalnie. Widok chwastów i mchu nie przyprawia mnie o palpitacje serca.
Na zdjęciu: sąsiad, przeorujący większość działki.
A tu, już po wysianiu trawy:
Jeśli chodzi o rośliny, które szczególnie lubię, i z których większość już mam u siebie, są to: perovskia, szałwie, lawenda, wrzosy, berberysy, bukszpan, ostróżki.
W przyszłości planuję nasadzenia hortensji, róż, traw.
Działka jest duża, ograniczenia finansowe oraz brak usystematyzowania chęci i planów mnie trochę stopują. Ale, stopniowo, bez zaharowywania się, chciałabym doprowadzić ogród do stanu, który będzie mnie satysfakcjonował.
Zaczęłam odczuwać, że ogrodnictwo może stać się moją pasją. Obserwowanie jak rośliny rosną i kwitną stało się dla mnie wręcz fascynującym zajęciem

____________________
Iga - Z ogrodem, to jestem w lesie!
Iga - Z ogrodem, to jestem w lesie!