rewq
18:50, 18 sty 2017

Dołączył: 14 maj 2016
Posty: 42
Witam Was wszystkich serdecznie, jesteście fajni i sama chciałabym troche tej "fajności" o Was zapożyczyć. Fajni mam na myśli pozywtywnie zakręceni, pomocni, otwarci.
W moim ogrodzie wszystko od początku jest źle i zupełnie nieogrodowiskowo. A sąsiedzi muszą mnie nienawidzić za chwasty, bo randapa ani nic innego nigdy u mnie nie było. Pozwalam też zakwitać chwastom. Tłumacze to sobie stylem naturalistycznym i ekologia.
Dlaczego od początku źle? Działka - prezent - to ziemie 5-6 klasy, typowa piaskownica. Wcześniej było pole więc nie ma "ramy". Działka duża 30pare na 60pare metrów do ogarnięcia nie ułatwia zadania założenia i dbania o ogród. Za to jakie widoki - z jednej strony na magazyn budowlany, z drugiej na kominy elektrowni (2km w lini prostej), słup 4000kV (największe w PL), sąsiednie domy każdy w innym stylu i kolorze.
Od 2014 sadze roślinki, głównie drzewa i krzewy owocowe, żeby już coś rosło. Ale nie rosną. Wegetują, usychają. trudno się dziwić, bo posadzone w piach bez nawozów. Co roku dostaję kupkę kurzoka od sąsiadki, ale mąż z domków, powiedział żonie z bloków, że spalę roślinki nim, więc w pierwszą dostawę wywalił na trawę (nie dogadaliśmy się). Dopiero w zeszłym roku się uparłam i pomimo protestów kazałam zakopać przy roślinkach. Nie spaliły się, wręcz przeciwnie, zaczęły rosnąć. Na podlewanie ogródu nie mogłam sobie pozwolić (2 zagrożone ciążę przeleżane)
Leniwa o. to ja. Mama dziewczynek (1 i 3 lata), żona anty-ogrodowego mąża (nadmienie, że nie leniwego, tylko pasjonat innych rzeczy). Uwielbiam oglądać ogrody na ogrodowisku i pracować w ogrodzie. Niewątpliwie pomagają mi w tym córki, które muszę wypuścić z domu, bo by mi go rozniosły. W ogrodzie muszę je tylko pilnować aby nie jadły ziemi (uwielbiają to robić) i zwierzątek, nie piły deszczówki czy gnojówek, nie przechodziły przez ogrodzenie do psa sąsiadki (1,7m siatka dla raczkującego dziecka to nie problem), nie wykopywały mi sadzonek. I żeby furtka i brama była zamknięta. I żeby się niedojrzałymi owocami nie zatruły.
Zima to okropna pora roku (smog, zimno, dzieci i ja uwięzione, brak owoców, liści).
W moim ogrodzie wszystko od początku jest źle i zupełnie nieogrodowiskowo. A sąsiedzi muszą mnie nienawidzić za chwasty, bo randapa ani nic innego nigdy u mnie nie było. Pozwalam też zakwitać chwastom. Tłumacze to sobie stylem naturalistycznym i ekologia.
Dlaczego od początku źle? Działka - prezent - to ziemie 5-6 klasy, typowa piaskownica. Wcześniej było pole więc nie ma "ramy". Działka duża 30pare na 60pare metrów do ogarnięcia nie ułatwia zadania założenia i dbania o ogród. Za to jakie widoki - z jednej strony na magazyn budowlany, z drugiej na kominy elektrowni (2km w lini prostej), słup 4000kV (największe w PL), sąsiednie domy każdy w innym stylu i kolorze.
Od 2014 sadze roślinki, głównie drzewa i krzewy owocowe, żeby już coś rosło. Ale nie rosną. Wegetują, usychają. trudno się dziwić, bo posadzone w piach bez nawozów. Co roku dostaję kupkę kurzoka od sąsiadki, ale mąż z domków, powiedział żonie z bloków, że spalę roślinki nim, więc w pierwszą dostawę wywalił na trawę (nie dogadaliśmy się). Dopiero w zeszłym roku się uparłam i pomimo protestów kazałam zakopać przy roślinkach. Nie spaliły się, wręcz przeciwnie, zaczęły rosnąć. Na podlewanie ogródu nie mogłam sobie pozwolić (2 zagrożone ciążę przeleżane)
Leniwa o. to ja. Mama dziewczynek (1 i 3 lata), żona anty-ogrodowego mąża (nadmienie, że nie leniwego, tylko pasjonat innych rzeczy). Uwielbiam oglądać ogrody na ogrodowisku i pracować w ogrodzie. Niewątpliwie pomagają mi w tym córki, które muszę wypuścić z domu, bo by mi go rozniosły. W ogrodzie muszę je tylko pilnować aby nie jadły ziemi (uwielbiają to robić) i zwierzątek, nie piły deszczówki czy gnojówek, nie przechodziły przez ogrodzenie do psa sąsiadki (1,7m siatka dla raczkującego dziecka to nie problem), nie wykopywały mi sadzonek. I żeby furtka i brama była zamknięta. I żeby się niedojrzałymi owocami nie zatruły.
Zima to okropna pora roku (smog, zimno, dzieci i ja uwięzione, brak owoców, liści).
____________________
Mój ogród
Mój ogród