Powiem tak: jak ja wychodzę do ogrodu z kawką, to zaraz się na coś zapatrzę i jeszcze nie nadpitą kawkę odstawiam gdzie się da i biorę się za moje pazurki i ruszam wyrywać-bo ciągle coś nieporządanego rośnie...a u Ciebie????taki błogi spokój, kojąco, żę i chce się tą kawkę pić w spokoju!!!!zazdroszczę!!!!A na żurawki już nie chcę patrzeć
Bogda,
wiem, ze to Twój ulubiony zakątek u mnie może kiedyś wypijemy wspólnie kawkę na tych fotelach ?
co do porannej kawki, to nie -ja rano piję i patrzę !! uwielbiam te poranne kilka minut spaceruję, siądę to tu, to tam....cieszę się, że mogę wyjść na powietrze i zasłuchać w ciszę.....