Asiu, śliczności pokazujesz!

Bardzo lubie twój ogród i do niego wracać pieknie komponujesz rabaty i dbasz o ogród powodzenia i oby tak dalej

Cieszy mnie to. Idę w takim razie na kawkę w cieniu milina . Czy Wy też tak macie że do domu wchodzicie latem z ciemną nocą? Ja całe popołudnia spędzam na dworze. Nie wyobrażam sobie, że można mieć ogród i nie korzystać z niego

Gdyby nie dzieci, to pewnie nie znałabym umiaru. Ale gdyby nie one nie byłoby mnie od rana w domu, a wracałabym popołudniami.
Ale gdy tylko jest okazja to korzystam. Jam blokowa dziołcha, więc teraz czuję się jak spuszczona ze smyczy.

Trawy cudne,a z żurawkami dobry pomysł.

A nie mogę znaleźć ronda Przemka?
Jak kocimiętka to raczej 'Six Hills Giant'.

Ja chcę taki trawnik - poproszę o instrukcje. Serio.

zastanawiałam się nad kocimiętką , widziałam u Marty w sklepie 2 różne i nie wiedziałam ku której się skłonić
Rondo Przemka jest tutaj:
http://www.ogrodowisko.pl/watek/1223-ogrod-maly-ale-pojemny?page=36
Co do trawnika zaraz napiszę.

Jeśli chodzi o trawnik : wertylkulację i areację przeprowadzamy wiosną.

W tym roku zaniedbaliśmy. Z czystego lenistwa nie zrobiliśmy tego zabiegu. Do tego doszła susza i rozsypany byle jakim siewnikiem nawóz (w kilku miejscach z powodu nierównomiernego przepuszczania wypaliło trawę na amen). Efekt tego był taki, że trawa wyglądała jak na zdjęciu.

Z początkiem lipca M. wyjął werykulator, przejechał trawnik (za dużo już go nie mamy . Kupił nawóz interwencyjny substrala i podlał nim trawnik (tym dozownikiem do węża). Z nieba ku naszej uciesze spadł deszcz i nasz dywanik został uratowany.
Po dwóch tygidniach opryskaliśmy trawnik bofixem.
Teraz podlewamy substralem co 2 tygodnie.

Prócz powyższych prac nasz trawnik jest regularnie koszony (nawet 2 razy w tygodniu) trochę tylko podlewany, i w miarę potrzeb opryskiwany bofixem na chwasty - raz lub 2 razy w roku.

Reasumując:
wertykulacja i areacja wiosną, nawóz zgodnie z zaleceniami producenta (normalnie używaliśmy florovita i świetnie się sprawdzał). Oprysk bofixem lub podobnym preparatem 1-2 razy w roku. Regularne koszenie i trochę pdolewania w czasie suszy.


Nie mam nawadniania i nie mam studni. Prócz okresów suszy trawnik radzi sobie sam

Asia Twój trawnik wygląda super,u mnie chwastnica zagościła na dobre w następnym roku trzeba zakładać nowy

Jest szansa, że i w tej części niebawem będą następować powolne zmiany


Na razie wiem tylko, że muszę zacząć od wykopania roślin.
To strona północna ogrodu.