Dziś skończony domek i pierwsze przepalenie, śląska kiełbasa - odymiona, wszyscy zachwycali się zapachem dymu na kiełbasie sklepowej hehe.
Jutro robię zalewy i na weekend spróbujemy powędzić paski boczku, polędwiczki wieprzowej i może swojej kiełbasy. To nasze pierwsze wędzenie, nigdy tego nie robiliśmy. Ale sądzę, że damy radę
Jeszcze muszę zadbać o otoczenie wędzarni, jakieś siedziska, ale na spokojnie. Musi nam coś wpaść w oko lub do głowy.