Przypuszczam, że czują się bezpieczne.
Tym bardziej, że moja ogrodowa pomocnica ' Łapka', zupełnie nie wykazuje nimi zainteresowania.
Ona gustuje w motylkach, pszczółkach, ogólnie w stworzenaich fruwających.
Śliczne te jeżyki. Mają schronienie w Twoim ogrodzie. Od czasu do czasu u mnie też się pojawia jeż . Nie zauważyłem potomstwa - to pewnie tata jest. Pozdrawiam.
Posiadanie ogrodu i takich uroczych stworzonek to jest na pewno coś co można nazwac szczęściem chociaż jeszcze rodzina i trochę kasy też są potrzebne, no i ktoś kogo można nazwac przyjacielem i pogadac z nim o wszystkim. Ten ostatni warunek w dużym stopniu spełnia Ogrodowisko.