Sadek mam posadzony, a na zdjęciu jak by go nie było, truskawki posadziłam i też trzeba wierzyć na słowo i jeszcze moja zardzewiała kura wydaje się nieprawdziwa, no cóż fotki płatają czasem figla!
Truskaweczki, jakby liczyć owocowanie, obiecywane 7-8 tygodni od posadzenia, powinny być już po 20-tym maja Ale nie spodziewam się zbytnio, bo nie kupiłam najwcześniejszych odmian.
Plany były, słoneczko było, ale zamiast ogarniać pojechałam po bratki, ziemię, nawozy i inne takie ogrodowe gadżety. Tak więc z planowanych rzeczy to niewiele pchnęłam do przodu
Za to zmajtrowałam takie oto dwa zające z jajek styropianowych łączonycb patyczkami szaszłykowymi, powleczonych bandarzem gipsowym i zaprawą gipsową z fusami kawowymi
Chyba powędrują jutro do donic z bratkami!
A truskawki będą bardziej widoczne jak wypuszczą nowe listki
Humor dnia( taki trochę suchar!ale mnie rozbawił):
Jak pisałam pojechałam z eMem do ogrodniczego po bratki. Każdy oglądał to co go interesowało, więc chodziliśmy osobno Wracamy, a eM opowiada mi taką sytuację: stoi facet przy doniczkach z kwiatkami i mówi do mojego : - mam już dość ciągłego koszenia trawnika, muszę coś trochę zasadzić! Bierze doniczkę do ręki, czyta etykietkę i mówi, ciekawe czy ten Czyściec to wieloletni? A mój eM na to:- zależy na ile pan se w życiu zasłużysz!