Gdzie jesteś » Forum » Rozmowy » Klub Wrześniowych Małżeństw

Pokaż wątki Pokaż posty

Klub Wrześniowych Małżeństw

Magda70 22:05, 31 paź 2012


Dołączył: 05 lip 2012
Posty: 20087
Enya73 napisał(a)

No właśnie miałyśmy nowy wątek założyć a tu proszę...cosik jest. I nawet zdjęcia przepiękne są!!!
Ja lipcowa jestem...19 lat minęło jak jeden dzień


Ja też bez mała 19 lat, jak jeden dzień I nawet mój M miał taki sam kolor garnituru jak Twój Czytałam u Marzeny
Pozdrawiam


Ładny był to kolorek co nie? Ja buciki do cywilnego miałam pod kolor jego gajerka...)
____________________
Niby nowoczesny -- Carpinus ogród nad jeziorem -- Wizytówka - Appeltern - Bressingham --
Agacia 09:57, 01 lis 2012


Dołączył: 04 paź 2011
Posty: 1445
Gratuluję i podziwiam
____________________
~ W ogrodniczkach ~
Tess 18:28, 02 lis 2012


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Kiedy patrzę na to zdjęcie (Danusi i Witka)



to taka mnie refleksja naszła nad ewolucją/rewolucją w modzie ślubnej.

Trzydzieści lat temu nie do pomyślenia były dekolty, ani krótkie rękawy.

O braku rękawa to nikt nawet nie myślał.

Panna młoda musiała być ubrana od stóp do głów

Też byłam ubrana aż po szyję))
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
ana_art 22:58, 02 lis 2012


Dołączył: 10 maj 2011
Posty: 18824
oj fajnie ogląda się takie zdjęcia. Szczegółnie te sprzed kilkunastu-kilkudziesieciu laty kontra te nowiusie. A moda tak jak mówi Tereska ewaluuje niesamowicie.
____________________
Any ogród mały-czyli wygrana walka z ugorem i Wizytówka
dajana 12:54, 04 gru 2012


Dołączył: 23 sty 2011
Posty: 3750
Przez przypadek znalazłam ten wątek,bardzo tkliwy jak dla mnie Z sentymentem patrzę w przeszłość was wszystkich.Przy okazji waszych zdjec przeleciało i moje życie przed oczyma Wesela własnego tez nie sposób zapomnieć.Nie jestem wrzesniowa lecz sierpniowa a było to 38 lat temu Dla mnie wczoraj ,,choc zmieniła się moda mentalnośc , chętnie wracam do tamtych czasów .Wszystkie wasze zdjecia sa piekne bo chwila podniosła.Przyglądałam sie fotografii Danusi i juz wiem skąd zam to podobobienstwo. Z filmu Znachor panią Dykiel nawet korona taka sama i te dołeczki ,usmiech , cieplo kolor oczu .Może rola wtedy nie była zbyt zacna za to aktorka wspaniała .Szczęścia wam wszystkim zyczę. Fajny wątek na zimowe wieczory przy kominku
____________________
Czarodziejskie miejsce na ogród dajany[częśćII]
aneta230972 22:24, 22 sty 2013


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Aneta i Sebastian 24 wrzesień 2005
Najcenniejszy dorobek naszego życia:
13 sierpień 2006- boksia Inka
27 grudzień 2007- Antoś
06 styczeń 2010- Michaś




Na przekór schematom tort weselny był...... jesienny






____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
Joanka 22:44, 22 sty 2013


Dołączył: 02 lut 2011
Posty: 9820
Witam w Klubie
____________________
Joanna Ogrodowy zawrót głowy, czyli początki przygody mojego życia
aneta230972 23:58, 22 sty 2013


Dołączył: 01 sty 2013
Posty: 831
Joanka napisał(a)
Witam w Klubie


Fajny to klub
____________________
Aneta - Pustynia, która będzie kiedyś ogrodem
arcobaleno 20:36, 24 sty 2013


Dołączył: 04 sty 2012
Posty: 1238
O kurde - ale wątek Świetnie się ogląda takie zdjęcia ! No i my też wrześniowi
17 września 2005 roku
____________________
Ogród Marty - Kochaj i podążaj za marzeniami...
nebel 20:28, 22 lut 2013


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Następny fajny wątek, który znalazałm na naszym forum.
Nasz ślub wzieliśmy 1. 09. 1979 roku.
Ojciec mojej przyjaciółki jak usłyszał o dacie - stwiedził, że to wielki bład, bo to bardzo nieszczęsliwa data.
Natomiast w ten dzień była to sobota - świeciło przepiękne słońce, mimo ulewnego deszczu w dzień przed.
Znacie te przesądu, mało tego na nasze wesele moja mama zaprosiła wszystkie koleżanki i kolegów moich i mojego wybranka, którzy zjawili sie w kościele na ceremonię zaślubin.
Do dzisiaj wielu z nich wspomina to wesela jako najfajniejsze w jakim do tej pory przyszło im uczestniczyć, bo oprócz naszych krewnych było bardzo dużo młodych ludzi.
Najfajniejszym prezentem, który pamiętam do dzisiaj - był fantazyjnie i bardzo starannie zapakowany przepychacz do kanalizacji.
Wychowaliśmy dwojkę dzieci, które od wielu lat są już samodzielnymi ludzmi i według mnie całkiem nieżle radzą sobie w życiu.
Niestety nie mam żadnych zdjęć z tego okresu - wszystkie zostały rozdane...
To tyle mojej historii, ale z wielką przyjemnością przeczytałam wszystkie te, które znalazłam w tym miejscu
____________________
Ogród Nebel
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies