widać jego kepkę obok czosnków przy gabionie, ale nie dobrze wyszedł. w rzeczywistości jest zielony, nie szarawy. Zaczyna kwitnąć. Jest ścięty oczywiście
Gosia bosko!
Magnolia ja w lutym swoje lavendy opitoliłam praktycznie do ziemi, mając nadzieję,że zrobią kaput i będę mogła z czystym sumieniem kupić nowiutkie młodziutkie... już są praktycznie całe zielone cholery..
lawendy żal ale jak sasiadki wypuszczą kwiaty to wszystko co przemarzniete zasłonią a za rok juz bedzie ok. musze sie w końcu ogarnąć i poradzic Ciebie Marto w sprawie cięcia świdosliw. może wieczorkiem cos naskrobie pozdrawiam