Ja mam spodnie ukochane, od pewnego czasu z białymi ciapkami, bo otarłam się o zlew umyty domestosem. Krótko mówiąc, spodnie z plamami i koszulki niepierwszej młodości.
Siatkowa trafiła w deche z tym określeniem.
Wiecie niby ja mam łatwiej bo z projektem, ale kurde jak widze ogród Gochy to mam jadną myśl - możej ja napiszę do Magnoli i poproszę o projekt ogródu albo może konsultację
Magnolia córa da radę - my tez trzymamy kciuki. A to jakieś artystyczne studia musza być?