Małgoś, fajnie że i Wam się podoba. Ładniejszy byłby drewniany taki jak mamy bramę ale kwestie finansowe przeważyły wybór. Z drugiej strony smaragdy mają jeszcze urosnąć do góry i na boki więc i tak zasłonią kiedyś tą siatkę.
Na carexy nie miałam miejsca w ogrodzie i musiałam gdzieś je umieścić a szkoda było je wyrzucać. Teraz wszystkie kompozycje doniczkowe będę musiała łączyć z tą trawką- chociaż carexy to nie trawki
Taaa, wspina się aż miło...Niestety to jeszcze nie ten poziom rozrośnięcia. Gwożdziki wbijam i przywiązuję
Kiedyś u Jagody była debata nt. czepności bluszczu. Ostateczne wnioski to takie, że bluszcz powinien być puszczony po ziemi i wtedy sam się zacznie czepiać muru. Ja niestety z tych niecierpliwych...
Joanko piękne te Twoje iryski Wszędzie gdzie je oglądam to takie intensywnie granatowe, a u mnie wyszły takie blado-niebieskie z naciskiem na blado...Chyba inny gatunek kupiłam
Dziękuję też jestem zadowolona tym bardziej, że w zeszłym roku widziałam podobne duzooo droższe
Kupiłam też dwa fastigiata identyczne jak jesienią tyle, że muszę posadzić na przechowanie bo szopa jeszcze stoi..
Ano z jednej Latem Irenka doradziła uszczykiwanie końcówek i rada okazała się w 1000% trafiona, do tego troszkę floro...i jest efekt. Efekt w sensie, że ładnie i szybko się zagęszcza bo zadowalająco będzie dopiero jak zarośnie cały mur