Weekend był bardzo udany. Mimo wariacji pogodowych, bo był i śnieg z deszczem, i burza z ulewą ale też sporo słońca, udało mi się dużo zrobić w ogrodzie.
Przycięłam choinki w starym ogrodzie u siostry.
Basiu mnie ten "palmiak" się podoba i póki co nie pozbywam się go, rozdaję wszystkim chętnym, niech się rozrasta
Inne ciemierniki powoli uzupełniam, są cudowne ale wszystkiego mieć nie można i dobrze bo trzeba czasami wysunąć nosek ze swej norki a po za nią świat taki piękny
No i to jest dobra zasada - siedzieć tam gdzie widok - też tak robię i właśnie szukam krzesełka.
Czytam że ogród na tip top - tak mi się zdaje że stale tak czytam - jesteś niemożliwa z pracami
Gosiu oszaleć można ….tyle odmian ,.że każdą by się chciało mieć
Gosia
mam ich serdecznie dość nie mam tam maty -powbijały się w glinę masakrycznie -dosadzić na tej skarpie cokolwiek nie jest przyjemne ,a sprzątanie ściętych traw, to już wyzwanie -nawet odkurzacz nie chce takich większych kawałkach po ścięciu wciągać
nie dość ,że ziemia mi się polepszy z korą ,to i z przyjemnośćią będę robić przeprowadzki roślinne …..jak już skończę je wybierać
dziś kolejny kawałek zrobiłam ….
może uda mi się jutro zajrzeć do szkółki -bo potrzebuję cisy kupić …
bukszpan miał robić kulę i wyższe piętro ale coś mu opornie idzie...
Jabłoń jest oparciem dla tego miejsca, jak to kiedyś będzie bez niej nie wyobrażam sobie
siwka ciemiernika bordowego - pełno sezonowa, rosną o wiele szybciej niż białe
Świetne zakupy. Zazdroszczę ukorzeniających się patyczków hortensji. Też ma ma Magical Monnlight i będę ją cięła. Jak myślisz patyczki lepiej wsadzić do wody czy od razu do gruntu ?.