Dziewczyny, odpowiadając wspólnie na Waszą miłą pogawędkę

- dziś skoro świt, wyprawiwszy do placówek trzech nieletnich i jednego pełnoletniego, wykorzystując fakt, że ostatni jeszcze błogo śpi - strzeliłam foty

Choć, jak mówiłam, na efekty przyjdzie poczekać

Próbowałam złapać całość tej nieszczęsnej rabaty. Stoję pod sosnami przed domem

Proszę chwalić - czy widzicie ten spójny zarys rabaty, tę niebanalną powtarzalność nasadzeń, te wylewające się w kilku miejscach hortensje (mówię o tych wypierdkach, co je posadziłam). Tak, tak, tu potrzebna jest naprawdę duża wyobraźnia
Piękne limonkowe hakone, na które ostatnio trafiłam poszły w stópki graba i pierwszej śliwy - fajnie wyszło.
Iwonko/Toszko - jak widzisz, Twoja hakone została należycie zaopiekowana
I widok z drugiej strony - od ogrodu: