Teraz piekna pogoda po tej suszy letniej, troche strat mam, najbardziej ucierpiały azalie, pomimo podlewania, duzo dziur mam po bukszpanach wiec zimą musze wymyslic co dosadzic a za wiele juz nie chce bo ciezko mam obrobic to co już mam, sil i zdrowia ubywa niestety a klimat tez sie zmienia. Teraz czeka nas jeszcze podcięcie sosen, śmieca i dużo suchych gałęzi.
Jeszcze kolorowo a zeby było i liliowo to też dosadziłam juz co dostałam i jeszcze wiosną dokupie.
Ale wpadłam akuracik!
Dzięki Aganiu, że o mnie pamiętałaś
Takie wnętrzarskie zdjęcia mogę oglądać po stokroć!
Zostawiam same ochy i achy!!! Wszystko gustownie dobrane ,a ten kolorek ...nawet nie wiem jak nazwać tą niebieskość ...jest poprostu cudny!!!
A jeszcze inspekcik....czyli będzie szaleństwo wysiewów ma wiosnę !?
I piękna zapowiedź jesieni u Ciebie!
Przedstawiam Wam kotkę - Kirę. Znalazłam ją pod naszym ogrodzeniem. Miałczała przeraźliwie. Niestety ja posiadam już dwa koty i kolejnego nie mogłam przygarnąć więc podarowaliśmy ją sąsiadom.
Teraz biega po naszych ogrodach i czuje się jak u siebie. Ma niesamowite umaszczenie.
Rabata trawiasta wciąż nie taka jaką bym chciała. Wiosną muszę przesunąć Zebrinusy bo miscankt Memory go pochłonie (a mówili sadź dalej ) i tu chyba wsadzę tą czarną rozplenicę.
Potrzebuję jeszcze trawy kwitnącej od ziemi. Czegoś takiego jak tu na zdjęciu.
Nie wiadomo co to jest ale tu rośnie 5 sztuk razem. Nie wsadzę aż tyle ale czegoś takiego poszukuję
Zbieram kolejne nasionka tym razem z tej purpurowej ślazówki
kolorowy wesoły taras
widać przy szklarni inspekcik...a co takie miałam dodatkowe życzenie