Po tym weekendzie będzie byle do świąt Potem będzie sesja, wiec pewnie nawet nie zorientuję się kiedy będzie połowa lutego, a za chwilę będzie wiosna Ot, niepoprawny optymista mi się chyba wraca...
Łukasz, KasiuWB, Jazzy, Madziu z Rzeszowa, kamasja, Karabela - dziękuję za komplementy Jestem teraz jesiennie rozleniwiona, więc w końcu mam czas na podziwianie przyrody - nie siedzę z nosem w ziemi
Polinko, a nie za szybko je przesadzałaś? Mój nowy klon Royal Red posadzony miesiąc temu z doniczki też zrzucił liście - więc mam nadzieję, że to normalny objaw.
Odmiana zwykła ale to ich pierwszy sezon (wsadzone niedawno) i rosną od wietrznej strony. Pewnie przez pierwszy sezon, dwa będę okrywać, a potem niech sobie radzą.
Moje proso bardzo szybko budzi się po zimie i w okolicach lipca zakwita a teraz przepięknie przebarwia się na bordowo Niestety ma jedną wadę- pokłada się. Mam nadzieję, że masz inną odmianę bo to podwiązywanie coś denerwujące jest.
Zdjęcia porządku w ogrodzie obłędne Przyjemnie pocieszyłam oczy
Zdjęcia obłędne,lubię do Ciebie przychodzić, widać artystyczną duszę w fotkach. Trudno rozpoznać, że to już jesień, po hortkach tylko widać, że za chwilę nie nastanie wiosna tylko najmniej przyjemna pora dla ogrodników
Gratki na 1500
Aniu, z tego co się orientuję nic nowego nie ma Ligockiej ale mogę się mylić.
Dzisiaj skończyłam "Pensjonat na wyspie" Colleen Coble. Polecam jako lekki odstresowywacz
Kolejna lektura to "Ogród biodynamiczny przy domu" Wydawnictwo Spółdzielcze 1989r.
Roma??? czytałam wszystkie "starsze" książki... wydała coś w ciągu ostatnich 2-3lat?
A Ty bardziej książki historyczne czy typowa martyrologia? Uwielbiałam czytać książki, ale ostatnio z braku czasu mocno zaniedbałam... choć nadal jak tylko jakąś dorwę to połykam w ciągu 2 dni... świat się wali a ja czytam
Uśmiecham się o listę wartych przeczytania na PW
wczoraj i przedwczoraj i 4 dni temu i...
prawie codziennie bywałam chociaż 2 godzinki, bo pogoda bardzo sprzyjała... dziś leje od rana, ale to dobrze bo u mnie suchutko było i gdy kopałam strasznie się kurzyło- zupełnie jak latem.