Wczoraj jadę z moim siedmiolatkiem do szkoły i on mówi:
"mamo a kiedy zaczyna się kalendarzowa zima?'
ja; "w grudniu, ale już wcześniej bywa śnieg, ale ja nie lubie zimy bo jest bleeeee''
on: "maaaamooo a ja lubie"
DZISIAJ wyszliśmy na dwór i było naprawde paskudnie, wiało, było zimno i młody chodzi skrzywiony i narzeka że zimno. Mówie mu przecież mówiłeś że lubisz zimę, a on na to 'wiesz jednak się pomylilem, nie lubię zimy "