mam 4 sztuki i tak sobie myślę, czy nie zrobic taki rządek: hakone, konwaliki, turzyce a na koniec żurawki....
To byłyby podsadzenia pod drzewkami, które posadziłam w rządku, przy brzegu ogródka (3 szt)
zachwycam się ostatnio paprociami, wprowadzają delikatność, taką troche bajkowość a za razem dzikość do ogrodu i pięknie się komponują z większościa roślin, Trzeba tylko znaleźć sobie odpowiednie gatunki.Są takie, które na patelniach też dają rade, Nie namawiam tylko rzucam pomysła. Na tegorocznym Chelsea większość ogrodów ma różniaste paprocie. U Tess zdaje się jest duuużo paproci.
Dobrej nocy życzę
Jaki błąd popełniłam, że moje Cunningham's White prawie nie kwitły?
Mam pięć egzemplarzy, jedynie dwa zawiązały po trzy pąki kwiatowe. Inne wcale.
Rosną w cieniu.
Czy przyczyną może być zbyt słabe podlewanie w lecie ub. roku?
I najważniejsze - co zrobić, by w tym roku zawiązały pąki kwiatowe.
dzięki Ewo, szukam rad bardziej doświadczonych
O podlewaniu pamiętam
Dziękuję Łukaszu za odwiedziny i radę. Muszę się przyznać że trochę boję się takiego mocnego cięcia ... Co prawda hortki tak ciapnęłam i żyją
Poszukam u Ciebie tego cięcia z tamtego roku, a z tego już widziałam i piękne są te Twoje śliwy. Zapytałam jeszcze o radę Mazana i zobaczę co doradzi.
Dziękuję Ci Toszko że zajrzałaś każda wskazówka jest dla mnie ważna. Śliwy i klona podlewam obficie co 2 dni i mam nadzieję że zadomowią się na dobre.
Teresko- taczki mam 4 szt to i tak jakąś złapię.
Właśnie nie daje rady, a aksamitki muszą czekać w kolejności. Teraz to róże najpilniejsze.
Aksamitki siałam w mnożarce nie dałabym rady w domu nie było gdzie postawić.
Czytałam gdzies tu na forum ( pisała chyba Toszka albo Tess) zeby nie ciąć nic tak krótko po posadzeniu, bo siła musi iść w korzenie, rozbudowę a nie w koronę i liście. Podlewanie jest bardzo ważne.
I "rododendronową" częściowo oczyściłam z liści czosnkowych.
Wywaliłam z niej już jakiś czas temu jukę i niebieskie krokusy. Zgodnie z sugestią Tess zostawiłam białe szafirki.
Jedna z hortensji na pniu, które tu rosną chyba nie przeżyła. Dwie maja już liście, a jedna nie. Będę musiała dosadzić nową. Wersja rododendronów na dole, a nad nimi hortensje bardzo mi się podoba. To sposób na piętrowe nasadzenia w moim mikrusim ogródeczku.