Zasadzonych karp jest 37 sztuk. To pierwszy rok i pierwszy zbiór. Dziś było więcej o 2 sztuki. Myślę, że można zbierać przez 3-4 dni i dokładać w lodówce, aż się zbierze sensowna ilość. Wczoraj z tej małej ilości zrobiłam pół porcji fritatty, czyli z 3 jajek.
16 czerwca 2024 roku nasze koty, matka z dwójką dzieci, córką i synem z dwóch różnych miotów, zaufały nam i przyniosły maleństwa małej kocicy❤️
Maleństwa❤️
Babcia Kicia z maleństwami❤️
Matka Mini z maleństwami❤️
Samiec Rudi z mamą i przychówkiem siostry❤️
Co prawda wolałbym, żeby te czerwone były różowe, ale nawet mi to tu nie przeszkadza. I myślę, że mogą być kolejną pomyłką, bo zestaw sadzony w tym miejscu jest taki
Tzn. Mystic van Eijk, Lady van Eijk i Salmon Prince
Nicol, w przyszłym roku planuję wysiewać w standardowym terminie, tzn w połowie marca. Tylko kilka, tych najmniejszych, bo one są docelowo nawet w małych donicach, więc nie muszę z nimi biegać do szklarni.
Micro Tim już zaszalał z kwiatami
na naszej działce rośnie samosiejka, wierzba iwa - przynajmniej tak nam się wydaje - musieliśmy ją przyciąć bo jest bardzo blisko ogrodzenia i działki sąsiada, z tego przycinania zostały nam 4 całkiem spore "drzewka" bo wierzba miała kilka pni, od tygodnia stoją w wodzie, czytałam, że wierzba iwa jeśli nie jest mieszańcem, nie ukorzeni się, u naszej widać coś jakby początki korzeni (małe białe wypustki) mam w związku z tym 2 pytania, co zrobić jeśli przyjdą jeszcze przymrozki? mają być w przyszły weekend, czy jeśli pojawią się korzonki lepiej po 2 tygodniach wierzbę posadzić? nie bardzo mam gdzie wstawić te drzewka w domu, a zamarznięcie w wodzie chyba dobrze wierzbie nie zrobi, a drugie pytanie czy przy sadzeniu można zastosować ukorzeniacz do korzeni zdrewniałych, czy może jakiś inny?
Alusiu - dziękuję, a wpraszaj się na kawę do kawiarenki
Asiu ale niezadługo najpierw trzeba popielić albo potem
Juzia też tak myślę, że kora im bardzo odpowiadała, teraz sypnę wiórami konopnymi i zobaczymy
Jolu kupiłam je w 22 na jesieni, w ubiegłym roku wybitnie suchym tylko wiśnia miała kilka owocków, teraz widzę, że wszystkie kwitną dość ładnie. Pominęłam cięcie tegoroczne wiosenne, z 6 zakupionych zostało 5, padła w zeszłym roku po zimie brzoskwinia Revita, a zostały:
Renkloda Althana
Brzoskwinia Big Honey
Czereśnia Sam
Morela z Białorusi
Wiśnia groniasta
Wszystkie oczywiście kolumnowe, sprzedawca miał zaznaczone, że samopylne, ale w innych opisach takiej informacji nie było, i w kastrach budowlanych od początku, zasilane jak tylko mam czym, czyli wióry rogowe, granulowa kupa, wyciągi jakie tylko, ale oczywiście z głową. Mają owocować w trzecim roku od zakupu, nie liczę jesieni 22. Zeszły rok wszystkie kwiatki skoszone od przymrozków, zobaczymy...
Basiu tam gdzie było najwięcej to renkloda, zostawiłam je w innych, bo to chyba rzeczywiście kruszczyca złotawka, a one nie szkodzą korzonkom, no i owad dorosły jest piękny
Elisko
Wesołego Alleluja mówi mój upieczony baranek z opryszczką
Nie mogę się napatrzeć na mojego migdałka na pniu, cudny jest, jeszcze na tle tych różowych tulipanów, zdjęcie małe i nie oddaje jego urody. W tym roku na wiosnę miał cięcie odmładzające i dobrze mu wyszło: