Ha,ha,ha a ja sadziłam w sobotę jakieś cebulki, które przywiózł mąż od znajomego. Też mnie pilnował, abym posadziła czubkiem do góry. a ja o nich dowiedziałam się tylko tyle, że bedą czerwone i wykopuje się na zimę. ok. 40 cebulo-kłączy. Może to kanny własnie? Zobaczymy.
To dzięki Danusi, bo to ona je odkryła Ja tylko kopiuję, choć ideału nigdy nie dogonię Ale jak przyjeżdżam do domu to zawsze się mi micha do tej rabaty cieszy
Niebieska hosta powędrowała w nogi hortensji prowadzonej w formie piennej - oby tu przetrwała, bo słońce świeci tu dość długo
Tutaj dokupię wysokiego miskanta - najbardziej by mi chyba konweniował Gracillumus? Chyba, że jakiś inny - co o tym myślicie? Musi być wysoki, bo ma zakryć bonzaja dla ubogich i ma być wyższy od hortki, która ma się wyłaniać zza stożka z bukszpanu
Tak to teraz wygląda - waham się, czy dawać Gracillimusa, bo może będzie zbyt zielono? Może lepszy będzie Variegatus albo Morning Light?
Tutaj dziś była największa migracja Zaczęło się od wykopywania tulipanów. Nie dało ich się wybrać łopatką, więc musiałem wykopać te wszystkie carexy na pierwszym planie - potem je wsadziłem z powrotem, ale ciutkę je poszerzyłem - no i przez to musiałem przesunąć żurawki
Potem wykopałem stąd rozplenice, hosty - by potem wsadzić inne... Nie próbujcie zrozumieć ogrodnika!!! Przeniosłem też brązowe turzyce, które częściowo przetrwały. No i hortensja zamieniła się z miejscem z berberysem, a bonzaj dla ubogich poszedł wgłąb rabaty. Dodatkowo austinka dostała trawki z odzysku w nóżki