Witam - mój ogród jest zwyczajny od momentu odkrycia forum korzystam z doświadczenia ogrodników - dlatego postanowiłam ze założę mój ogród aby istniał na mapce nie wiem na ile to wyjdzie.
Aniu , Tajgę posadziłam.Jestem bardzo ciekawa jej kwiatu
Komary i mechy żrą rano i wieczorem...ciężki żywot ogrodnika!Deszczu brak, a zamiast...żar się leje z nieba...No w sobotę było chłodniej ,ale ja wtedy musiałam dom ogarnąć po remoncie salonu Także mój majówkowy plan nie w pełni wykonany w ogrodzie,upały mnie spowolniły
Ale chociaż rabatę z kałużą dla ptaszków wykonałam,na razie korzystają z niej tylko paw od Bogusi i ptaszki od Ciebie.
Była u mnie Bogusia z W.,wprawdzie dosłownie przelotem ,ale dotarła.Teraz czekam na Was
Ktoś tam chciał siewki ciemierników.. na takie upały i suszę bez sensu je wyrywać.. padną.. próbowałam przesadzić to i owo.. i skutki mizerne tych poczynań..
Kopaliśmy to i owo.. susza na głębokość niekreśloną.. nie do kułam się do warstwy wilgotnej.. za to na froncie posprzątałam jarmark.. wypadły z powodu suszy żurawki, trawki Evergoldy.. zostały się cisy i bukszpany (znów ogniska z zielonymi gąsienicami, skuteczne tylko środki systemiczne.. albo codzienne oglądanie wszystkiego i to dokładnie)...
Od 3 dni moczę już i trawnik (kilka tryskaczy padło, nie ma kiedy naprawić), a raczej to co z niego zostało.. nawozu nie sypnie bo susza, a bez wody i tak zdycha.. nawet czosnki nie maja 1/4 tego co zwykle
Zdjęć dużo ,ale trudno znaleźć takie by trawa nie była sucha
Chmurki sie szarpią na niebie.. może coś spadnie .. prognozy są raczej na 16 dni suchego
Goniu, niedawno wrocilam Kupilam dwie magnolie, w tym tygodniu bede je sadzic, biedule staly caly tydzien w donicach Bez pieknie pachnie ale...to tez zakup pomylka Zastanawiam sie czy go zostawic czy wyciac, w sumie, ten kolor nawet mi pasuje w tej czesci ogrodu... i zapach ma piekny...
natomast ten, pachnie slabo, tutaj jest bardzo pospolity, zawadza mi...Zastanawiam sie nad nim...
Goniu, z wielka przyjemnoscia obejrze na spokojnie Twoja relacje
Kfiotków mam tysiąc.. kwitnie wszytko..na raz.. i na szybko... za szybko... ostatni deszcz był na Wielkanoc.. a temperatury po 28 w cieniu..
Ale kfiotki będą w terminie późniejszym.
A Muminki za porcję lodów waniliowych (myślę, że i bez tego by się obeszło).. wyszorowali auta.. szkoda tylko że nie sięgali dachu i drugiej strony auta..
Może doczekam pomocników W ogrodzie też pomagali cały dzień..
Dziękuję gościom, muszę was zaniedbać, ale miałam Muminki troszkę, troszkę ogród i teraz przygotowanie do jutra.. koniec dobrego..
Ryby mówią, że nie lubią jak się je straszy bo potem przez kilka dni nie wypływają do powierzchni tylko siedzą na dnie.. to rozumne istoty.. i maja instynkt samozachowawczy.. zaczynają przeganiać niektóre osobniki homo sapiens.
Dorota bzy powalaja. Zawsze je lubilam, mam 3 krzaki ale nie takie dorodne jak Twoje. Jak przyjade do domu to wyruszam w poszukiwanie bialego i ciemnego bordowego.
Witam Nicol!Muszę w wolnej chwili prześledzić Twój wątek, wcześniej do Ciebie nie trafiłam.
Z tą cierpliwością u mnie to tak różnie,z jednej strony mam ją do różnego rodzaju dłubaniny np. miałam fazę na robienie kolczyków z półproduktów i siedziałam nad tym godzinami.Albo jakiś dekupaż,przemalowywanie mebli,czy szycie ...moja praca zawodowa też wymaga cierpliwości technicznejAle jeżeli coś zobaczę co mi się podoba i można to lub podobne zrobić samemu lub przy pomocy mojego RM,to moja cierpliwość gdzieś znika i nagle chcę mieć to już i szybko szukam sposobów jak to wykonać...,z czego... i żeby nie nadszarpnąć zbytnio budżetuWtedy zaczyna się przeszukiwanie piwnicy, strychu, komisów itd. i tworzenie.W domu mam wiele rzeczy własnoręcznie przerobionych.Np stary kredens przemalowałam i teraz zdobi taras(zdjęcie jesienią) A w domu zrobiłam świecznik z kwietnika dosufitowego,przemalowałam i wydekupażowałam i przemalowalam szafki w sypialni i taki np stołek
A propos placyku z kostki to akurat układanie męża i syna.Ja murowałam wcześniej obrzeża z kostki wkoło rabat,ale tym razem dałam im się wykazać