Byłam z Hanią dziś u Szmitów na omówienie ważnych spraw związanych z naszym zlotem Hania robiła za tłumacza wycieczki niemieckich pasjonatów ogrodnictwa. Rzucili się na hosty i jaśminowce...wszyscy... no to po ich odjeździe siłą rażenia zakupiłam 6 szt, a 4 gatunki/odmiany(jaśminowców).
Pachniało mi w samochodzie całą drogę, niczym w perfumerii
Witek popatrzył na ten "projekt" i powiedział po co ten tutaj jest, co on podlewa?...jakiś dziwny ten system, jakby panu rur zabrakło.. Jednak żeby narysować gdzie powinny być zraszacze - potrzeba poszczególne wymiary, bo zraszacze mają różny zasięg i łączy się je w sekcje wg zasięgów.
Rozmieszczenie jest po prostu nieprofesjonalne i nie mające nic wspólnego z zasadami projektowania systemów nawadniających.
Boszsze jak patrzę na takie projekty to mi się przewraca coś w środku normalnie.
Nie jest w porządku a dowodem na to jest to, że nie ma pokrycia teren skoro trawa jest sucha. Rozstaw pojemniki po śmieteanie, cokolwiek w miejscach suchych i tam gdzie zielono - włącz nawadnianie przy panu monterze i zobacz ile wody będzie w poszczególnych pojemnikach. Opad powinien być mniej więcej równomierny.
Ale trawa sucha jest najlepszym dowodem na to, że niby masz nawadnianie i zapłaciłeś za nie, pan robociznę swoją wziął, ale zraszaczy dał co najmniej 2/3 za mało, dał 1/3. A może jeszcze gorzej.
Danusiu - bardzo dziękuję za wskazówki. Białe orliki już sa. Ale ciemnej żurawki nie brałam pod uwagę. Twoje pomysły są jednak bezcenne.
Będą ciemno czerwone żurawki!
Ja także przymierzam się do stworzenia ogrodzenia z bluszczu pospolitego jednak na panelach ogrodzeniowych. Gdzieś czytałem, że bluszcz aby stworzył szczelną ścianę powinien być sadzony co 30-40 cm, czy w takim razie metr odległości to nie będzie zbyt mało?
Czy sadzonki powinienem sadzić tuż przy płocie czy w pewnej odległości?
Czy jest jakiś sposób by dowiedzieć się czy to grzyby i jak temu ewentualnie zaradzić. Jeśli pozbędę się szmaty czy chociaż część jest do uratowania ( może jakiś nawóz dolistny im by pomogl) ? I jeszcze jedno czy te kamyczki nie będą przeszkadzać jak dam pod nie korę, chodzi raczej o efekt wizualny czy dla dobra tujek lepiej sie ich pozbyć lub może bez kory ?
Czy jest jakiś sposób by dowiedzieć się czy to grzyby i jak temu ewentualnie zaradzić. Jeśli pozbędę się szmaty czy chociaż część jest do uratowania ( może jakiś nawóz dolistny im by pomogl) ? I jeszcze jedno czy te kamyczki nie będą przeszkadzać jak dam pod nie korę, chodzi raczej o efekt wizualny czy dla dobra tujek lepiej sie ich pozbyć lub może bez kory ?