Aniu miło, że wpadłaś
Jak zimowe dni są nijakie to trzeba przypomnieć sobie piękno kolorowego ogrodu minionego roku i marzyć żeby w tym roku było jeszcze piękniej
Odwzajemniam noworoczne pozdrowienia
czerwony akcent od ciebie, dopiero zaczął kwitnienie
Aniu, pytanie czy róże parkowe to takie róże które rosną jako duże krzewy, ale które mogę podcinać od spodu?
Pytałem kiedyś Kasię Bawarke o róże New Dawn. Kasia powiedziała mi że mogę ją prowadzić nie jako różę pnącą ale przy stelażu tak żeby przewieszała się do dołu.
Czy róże parkowe mają taki sam pokrój, tylko że nie potrzebują takich stelaży?
Aniu, biel dopiero dzisiaj się pojawiła, ale nie miałam czasu zrobić fotek.
Miro, zimę trzeba przeczekać, liczę jeszcze na piękne zimowe plenery ogrodowe, ale... by przywołać wiosnę - właśnie zmieniłam sobie tapetę w komputerze na "krokusową", o, właśnie na tę:
(oczywiście fotka z ubiegłego roku)
Przed dereniami mam zaplanowane po kolei od wjazdu:
Pissardii i pod nimi derenie White Gold,dalej hortensje Phantom,brzozy,rh do sosen i pod nimi.
Ta strona właściwie tak mniej więcej zapełniona,jakieś trawy,byliny z przodu do ścieżki. Natomiast druga strona tam gdzie niwak i później świerki-tu nie mam pomysłu. Plącze mi się po głowie spory kawałek hortek z niższych odmian np Bobo,Bombshell,Litte Lime,pod niwakiem carexy. Co jeszcze? Może rozplenice. Myślałam też o wrzosowisku ale tam za mało słonecznie jednak,chyba,że zupełnie na przodzie,przy ścieżce i kole trawnika.
Na rabacie przed tarasem jest chyba dość dużo słońca w ciągu dnia?
Znalazłam Twój plan z początku stycznia
Cebulowe na tej rabacie są jak najbardziej wskazane. Spokojnie możesz posadzić tam byliny, wśród których ukryją się liście przekwitłych tulipanów, narcyzów i szafirków. Zeby było spójnie posadziłabym tam na pewno jakieś niewysokie jeżówki np. Echinacea purpurea 'Fatal Attraction', przywrotnik, orliki, dzwonki np. Campanula lactiflora 'Loddon Anne' - śliczne są Może jakieś fiołki lub goździki dla zapachu, np. Viola odorata 'Königin Charlotte'albo Dianthus barbatus 'Nigrescens' albo również pachnącą wiązówkę Filipendula vulgaris (ta odmiana nie musi mieć mokro). Wieczorami mógłby Ci pachnieć wieczornik damski Hesperis matronalis Po bokach mogłabyś posadzić jakieś wyższe malwy np. Alcea Hybride 'Parkrondell' (seria parkowa jest bardzo zdrowa) lub niższe ślazy lub ślazówki Malva sylvestris var. mauritiana
Najlepiej, gdybyś zdecydowała się na 3-4 odmiany, które kwitną jak najdłużej, tak, aby coś kwitło od wiosny, do jesieni
Nie sprawdzaja się u mnie z trzech powodów
1 kret ryje
2 po deszczu tonie się w błocie
3 babcia w sezonie dosadza mi na ścieżkach fasolkę szparagowa, bo przecież tyle ziemi się marnuje odłogiem
A ja potem do podlewania i plewienia skakać na jednej nodze między nimi muszę...nie mam na to siły, ani ochoty. Muszę zrobić te ścieżki.
Dla Ciebie warzywnik w pełni sezonu
w pełni lata królują w nim dalie
i jak leje to chwast
Aniu, dobrze, że działka słoneczna, ale że nie ma patelni. Wiele roślin będziesz mogła posadzić. Przypuszczam, że skoro to działka, to i ziemia w miarę w porządku? Jak ją oceniasz?
Róże powinny mieć minimum 6 godzin słońca dziennie, więc miejsce powinno być ok. Polecona przez Kasię róża Artemis jest prześliczna. Rośnie krzaczasto, rozłożyście, więc zaplanuj na nie dużo miejsca między Chopinami. Myślę że 3 krzaczki Artemis wystarczą. Na 9 m nie powinno być z tym problemu
Rośliny, które lądują na kompoście, dostają w podarunku drugie życie Masz już kompost? Od kiedy mam kompostownik, aż tak się rozstaniami z roślinami nie przejmuję. Czasami jest to konieczne, niestety.
Moje żurawki to Molly Bush. Na patelni trochę przypala im liście, ale na "normalnym" słońcu dają radę, o ile nie mają za sucho. Bardzo ładne są jeszcze Purple Petticoats, Obsidian, Palace Purple, Chocolate Ruffles. Takie o ciemnych liściach wspaniale pasowałyby do Nigry, którą poleca Ci Kindzia
Mam hortensję Limelight. W tym roku będzie miała chyba z 8 lat. Została posadzona w trawniku, bo rabatę dookoła niej robiłam dopiero parę lat później. Dlatego na początku jak M kosił trawę to czasami coś jej tam obciął od dołu i w ten sposób utworzył się mały pień, taki na 15 cm. Bardzo ładnie to teraz wygląda. Na początku przycinałam ją mocno, ale po dwóch latach zaczęłam obcinać jedynie 1/3 nowych przyrostów i wycinać cienkie przyrosty rosnące do wewnątrz krzaka. Dzięki temu kwiaty "patrzą" do góry i jest ich bardzo dużo Kwiaty jesienią przebarwiają się na ciemny róż. Lubię ją i polecam, bo jeszcze nigdy nie miałam z nią żadnych problemów. Miej tylko na uwadze, że hortensje lubią wodę
Basiu uwielbiam takie widoki i bardzo bym chciała ale babcia już cierpnie jak sadzę dalie zamiast ziemniaków, wiec może kiedyś, na razie chyba się muszę ograniczyć.... Ścieżkę z kamyczków brałam pod uwagę bo fajna, jednak mogłaby się nie sprawdzić bo bażanty wygrzebują i miałabym w warzywach te kamyki. Raczej będzie to materiał którym dysponujemy w znacznej części i najwyżej dokupimy parę cegieł, kamieni i zrobimy mix. Kret by mi kamyki też przekopał z ziemią, a bez szmaty pod spodem to ta moja ziemia pochłonęłaby je bardzo szybko
Zawartość nie kryje żadnych skarbów. Po wielu latach eksperymentów są tu roślinki, które dają radę bez problemu rosnąć. W większości rosną w nim jukki, różne fikusy, zamiokulkasy, draceny. Teraz są troszkę ogołocone, bo to okres, gdy jukki gubią dolne liście, a fikusy najstarsze. Do świąt stała w nim "ławka - szezląg, ale na Wigilie została przeniesiona do stołu i tam na razie została
Witaj Sylwio. Mi najbardziej odpowiada wersja III. Może dlatego, że spełniła moje oczekiwania. Dokładnie taki ogródek warzywny miałam swego czasu. Alejki prostopadłe wysypałam drobnym kamyczkiem, a zamiast prostokąta miałam koło. W kole tym, w samym środku wsadziłam tulipany. Dookoła nich zasiałam nasturcję, a na samym brzegu zasiałam sałatę. W trójkątach po brzegach zasiałam niskie dalie, aksamitki, maciejkę i chabry. W środku każdego trójkąta były inne warzywa.