Mariola... boszsze.... co ja się musiałam nacofać I bombki i aminki i ranniki... A myślałam, że jak zacznę nadrabianie zaległości forumowych od Ciebie to będzie łatwo. Widzę, że trzeba było do kogo innego iść

A ty wiesz skąd masz tę dziewannę co to jej rozpoznać nie możesz? Bo jeśli ode mnie to 'Wedding Candles' będzie.

Sprzątam nasionka i chciałam Cię zapytać czy coś miałam Ci wysłać? Napisz mi na priv jeśli tak, ok? Bo do końca lutego obiecałam sobie nasionkowe tematy zakończyć
Buziaki

Głównym tematem są chyba teraz trawy.

Noooooo..... takie wieszaki jaaaaaaaaaaaaa bomba. Cudne po prostu.
Ta doniczka też niczego sobie.
Tak się zachwyciłam że choć obejrzałam kolorowe rabaty to i tak mi w oczach te wieszaki .

Pomysł z lampionem też cudny.
Jakoś mało twórcza jestem, przy Tobie to można się albo kompleksów nabawić albo dostać weny twórczej. Czuję że mi idzie wena
A może bym za takie kury się zabrała wnuczka byłaby zachwycona - jak mogę dostać taki wzór choć tak po łebkach.

pozdrawia

Moje dzisiejsze zakupy:

u mnie są krokusy, czosnki i tulipany - tyle dostrzegłam
u Teściowej wypatrzyłam jeszcze kapustki rozchodników, a u siebie nie wiem

Witaj Annak stara roślina ,,Matka" po kwitnięciu (ginie) zamira tworząc, swoje pokolenie czyli odrosty korzeniowe.
Ja po kwitnięciu zawsze wycinam roślinę Matkę przy ziemi by zrobić miejsce młodym jak już się pojawią. i młode rośliny u mnie rosną a po roślinie matecznej nie ma śladu.
U mojej znajomej też juk nigdy nie było bo nie pamięta aby miała i jedna sama się pojawiła a z czym...? z ziemią przywiezioną z innych działek.
Był gdzieś kawałek Korzenia juki i z niego wyrosła roślina.
Więc może i u cb taka historia sama jest.
Z mojego doświadczenia juka może nawet 4 lata być w ziemi po czym wyrośnie nad ziemię przetestowałem to osobiście zakopując kawałek korzenia.
Nie pozbywaj się tych malców bo szkoda juki to cudne rośliny sam ich posiadam sporo odmian.