ElzbietaFranka napisał(a)

Masz cudowny ogrod troche ladu i puszczony na dziko jak w parku, jak wszystko podrosnie to bedzie jeszcze ladniej. Nie lubie ustawianych ogrodow, pokazujesz to jak jest.
Beczka duzo przezyla ile kapusty w niej bylo. Kiedys to ziarno tez trzymano w beczkach.
Ten powojnik pewnie taki sam jak moj dzisiaj zrobie fote to porownamy. To powojnik plozacy po ziemi, ale ja tez go trzemam na podporce. Jak prxyjdzie deszcz to caly uciapany w blocie.
Koncze jade orac w ziemi, em sie pieni ze znowu siedze i pisze.

Elu, rzeczywiście, mój ogród puszczony jest trochę "na dziko", ale to nie z upodobania do takiego stylu, po prostu nie ogarniam całości. No cóż, muszę dopasować tempo prac i zmian do możliwości, wieku i zdrowia. Dlatego na razie mój ogród wygląda tak jak wygląda, ale kiedy dopada mnie zniechęcenie przywołuję sobie w pamięci obraz sprzed trzech lat, kiedy trzeba było wycinać maczetą zarośla, aby w ogóle otworzyć bramę do ogrodu. I od razu zaczyna mi się tu już podobać. Zresztą taki formalny styl, pod linijkę, ze strzyżonymi formami i geometrycznymi wzorami nie za bardzo wpisywałby się tutejsze otoczenie i krajobraz, chociaż bardzo podobają mi się takie nowoczesne ogrody.
A na razie parę moich dzikich zakątków:

Jeszcze dwa dni temu Rhapsody który nadal rośnie w donicy wyglądał pięknie. Byłam pewna że zapomniałam go podlać, ale to chyba nie brak wody. Nie ma żadnych plam, nalotów czy przebarwień.
Podlać go Topsinem ? opryskać? obciąć? czy co?
A jeśli to uwiąd to co mam z nim zrobić ?



Tak wyglądał dwa dni temu.......................................Przestawiłam go do cienia, ale nie pomaga.

to czerwone zabarwienie to jeden z objawów choroby. Przekrój gałęzi też nie pozostawiał wątpliwości, że to werticilioza.

no i po klonie. Zostało tylko tyle. Z tym em się będzie jutro siłował, bo ja nie dam rady. Trzeba wychabazić jak najwięcej korzeni i ziemię wokół wymienić. No i odkarzanie.

powiecie, że postrzeleniec jestem i w pełni się z tym zgodzę. Kupiłam przed chwilą na necie bez koralowy Sutherland Gold (jeden już mam). Będzie rósł zamiast klona. Jest równie piękny co klon, tyle, że nie będę miało płomiennie czerwonego koloru jesienią. Ale za to bez liście trzyma do połowy listopada i szybko wiosną się budzi.

sylwia_slomczewska napisał(a)

Też czekam na altanę , ale te widooooki ach , i tyle hortek z patyczków!!!
A wiesz jakie już duże te od Cię u mnie i prawie wszystkie w pakach obficie
Ty masz po prostu zielone łapki i tyle

Sylwuś mam ogrodowego ... może nie doła, ale znaczne zniechęcenie. Nornica tak mi buszuje, że szkoda gadać, a dziś wycięłam kolejnego klona zainfekowanego wericiliozą. Jakoś wezmę tę stratę na barki, tylko znów stres: co następne poleci?
Ostatnie zdjęcia z klonem.

Kochani wklejam fotki z mojej śliwki która jest normalnie oblepiona mszycami. Niektóre mają już skrzydła a niektóre zrobiły się czaaarne. Wokół drzewa lata mnóstwo os i innych takich owadów ale są też biedronki. Tylko to chyba nie te nasze poczciwe polskie bo mają duuużo kropek i niektóre są żółte.
Liście


i te biedronki. Kiedyś czytałam że te pożerają nasze polskie siedmiokropki. Czy one pomogą mimo wszystko na mszyce bo tych biedronek jest sporo na tym drzewie.

AgnieszkaW napisał(a)

na dobranoc

Cudnie

Zapomniałam napisać, Fl. (sprawdziłam zamówienie, jednak to była Fl.,
a nie H...y) potwierdziła, że moje Aspirin to nie Aspirin, ale dostanę prawdziwe dopiero jesienią, kopane z gruntu...

No i nie wiem, a oni też nie, co to jest

Luki napisał(a)

Niby nowa rabata, a w ogóle nie widać

Piękne ujęcia, ale masz taki ład i porządek, że tylko kompleksow się człowiek nabawi. Pięknie Ci wszystko kwitnie a jakie lilie cudne Pozdrawiam

Moja biedna Anabelka. Chyba już nie ma szans na inne kwiaty. Dozywiam je a one nic sobie z tego nie robią. Smutno.

Kasiek napisał(a)

Kapitalne fotki, rosa wygląda romantycznie, a powojnik z różą flirtuje chyba coś jej szepcze na uszko

Właśnie pada...

przymusowy odpoczynek ********

Knautia i goście

barbara_krajewska napisał(a)

Ukorzenianie róz daje ogromną satysfakcję. Gratuluję, Aniu. Różyczka piękna!

:
Basiu cieszy ogromnie, zważywszy na to, że nie mam w tej dziedzinie doświadczenia

Goździk brodaty przekwita

Figaro lap Donnerwolke.


Kupiona w Gartenreich Oberrieden w Frankonii, wiec moze niedaleko masz, jeszcze z 10 innych mieli, a kupilam tylko dwie.
Mysle, ze Kasia Pesteczka zrozumiala jak jej napisalam, ze to monarda o takiej nazwie Nie wiem czy ta monarda jest w Polsce dostepna a jak to na pewno nazywa sie Donnerwolke a nie Grzmiaca chmura, bo nazw kwiatow sie raczej nie tlumaczy, jak to zrobilam, bo wiem, ze Kasia nie zna niemieckiego ( za to swietnie angielski).


Z ogrodem nie zawsze sie wyrabiam tak jak bym chciala ale w miare powstawania nowych rabat staje sie coraz latwiejszy w obsludze. Moim problemem ciagle jest trawnik, bo to po pierwsze chwastowisko jest a po drugie nie mamy na niego czasu. Kosi go moj M ale ten czasami zajest innymi pilniejszymi sprawami. Chwiliwo sianokosami.
No i ja ciagle amatorka jestem wiec sie ucze jeszcze i bardzo mi tu na Ogrodowisku pomaga wiele osob

Warzywnik jest z betonowych kraweznikow kupionych w Baywie ale widzielismy takie w Hagebaumarkt. Mysle, ze w innych budowlanych tez sa ziemi wystaje chyba z 20 cm, wode trzyma dobrze. No i jak widac wszystko wybujalo. Troche mi jeszcze miejsca malo.

W tej Frankonii to w ktorej czesci mieszkasz? ja bede za 2 tygodnie w okolicy Bayreuth. Z 2 razy w roku bywam kolo Norymbergii (tam wlasnie jest moja ulubiona szkolka)

bogumila napisał(a)

liliowce bardzo ładnie u Ciebie rosną,kochają słoneczko.

Moje marzenie o rabacie liliowcowej spełniło się

Zakwitł dziś

Milka napisał(a)

moje faworytki
niskie lilie orientalne, intensywnie pachnące
ale chyba z miejscem nie trafiłam, nic do przeniesienia
choc do kwiatów tawułek róż i biel pasuje
drzewko to magnolia Piruettka

Jakie Ty masz tawułki! Normanie padłam. U mnie zamierają co roku, co mnie doprowadza do rozpaczy, bo uwielbiam je.

gobasia napisał(a)

I z drugiej strony na wjeżdzie

O tego bonsajowatego. Fajnie wygląda

Rozchodnik Class Act. Zrobiłam eksperyment. Połowę rośliny przycięłam w połowie maja i rzeczywiście te późniejsze kwiatostany są lżejsze. Myślę, że to dobry sposób, żeby roślina się nie rozkładała, tak jak to się czasem dzieje w wypadku wysokich rozchodników. Kwitnienie jest troszkę opóźnione w stosunku do tych nieprzyciętych części.



Koniec

Nowa rabata, to tu były tulipany i hiacynty teraz tu króluje fiolet, ale floksy sie szykuja, potem 2 hortensje i marcinki, piwonie śpią i nie kwitły. Dziwaczki też już się rozpędziły i zaczynają pierwsze kwiaty otwierać.



40szt takich czosnków wsadziłam, ale czy tyle wyszło to wątpię.

Powojnik Multi Blue

Przed domem przekwita już lawenda. Niedługo muszę ją ściąć. Oczywiście lwie paszcze oraz wysiana testowo w tym roku Gaillardia pulchella Sundance Red. Jej kolor mi niestety nie pasuje. Dobrze, że jest jednoroczna