Sebek no własnie zobaczyłam zdjęcie na FB i zatkło mnie! GRATULACJE! A jednak praca popłaca! Super! Jestem z Ciebie bardzoooooo dumna - to pisałam ja ciocia Gosia hahhaha
Kochani - WYGRALIŚMY!!!!
Nagrodami w konkursie był indeks na uczelnię na zarządzanie
Następną nagrodą jest wycieczka do Brukseli do Europarlamentu
Dodatkowo kurs nurkowania, poradniki, kursy przygotowujące do matury
No i 6 z marketingu na świadectwo maturalne
Moi drodzy parafianie!
Odpier....Odprawię Wam kazanie
Wiosna przyszła, że każdy się śmieje
A Sebek aż nadto w ogrodzie szaleje!
Dzisiaj wstałem o świcie - 8 rano i wziąłem się za ogródkowanie(dziś dzień przedsiębiorczości - fajnie popracować 2 godziny i iść do domu oddalonego 4 metry dalej )
Na początek wziąłem się za wysadzenie połamanych bukszpanów
Pociachałem kule wrocławskie, cisy i wierzby - w kulki rzecz jasna
Następnie na ich miejsce wykopałem i przeniosłem berberysy rosnące wcześniej aż metr dalej!!!
Za chwilę przyjechał kurier i przywiózł bukszpany.....................Ujmę to tak, że nie ma źle.....Tylko strasznie wąskie sadzonki - nigdy nie były cięte i do tego przymarznięte.......Ostatni raz zamówiłem krzewy przez neta......Obliczyłem, że kupując za pierwszym razem w szkółce miałbym przecudne obwódki za 2 razy mniej licząc pierwszy i drugi zakup.....No ale mądry Polak po szkodzie.......... Ale posadziłem i wygląda już to dużo lepiej.
Po tym zabiegu umyłem chodnik, bo więcej ziemi było na nim niż na rabatach - a w końcu tą ścieżką dostają się wszyscy do domu
Potem wysadziłem conicę i wsadziłem bukszpana polawinowego....Został mu stożek wzrostu i jednak po cięciu wyszedł stożek. Także znów zaoszczędziłem
Wysadziłem cyprysika groszkowego i wsadziłem w dziurę po jednym berberysie. Tera muszę dokupić jakiś większy okaz, żeby zapełnić nim drugą dziurę
Wtedy z bylinówek wysadziłem dwie kule wrocławskie i powędrowały na rabatę, gdzie rósł ten cyprysik.
Do tego przyciąłem żywopłot rosnący za huśtawką i obwódkę z bukszpanu przy studni
A następnie wziąłem się za zakładanie trawnika od nowa Przy podjeździe Rozgarnąłem ziemię co miałem pod ręką - trochę z worka, trochę z prac wykopaliskowych, kompost - no i zasiałem trawnik. Jak dobrze pójdzie koło niedziele zacznie się zielenić
Sam się sobie dziwię, że narzuciłem sobie takie tempo.... Tak czy inaczej ja i mój kręgosłup ledwie żyjemy. Nie posiedzę dziś z Wami, bo muszę naumiać się bazy wiedzy na konkurs
Sebuśkam Was wszystkich