wiesz ja tam się nie znam za bardzo ale te fastigiata chyba nie bardzo na żywopłot, szkoda ich, lepiej zwykłe. A przycięłaś to konkretnie faktycznie cię poniosło hihihi. Ja tak z dereniami zrobiłam. Pisali na ogrodowisku nisko ... no to nisko. a że ślina jestem to równo z ziemią . Potem się okazało ze nie aż tak nisko .
Reniu w Jaworniku mają sadzonki ciemiernika ,tego najzwyklejszego ,sadzonki małe ,ale podobnej wielkości kupiłam u nich 3 lata temu ,a teraz już spory jest .To ten ,wczoraj mieli jeszcze kilka sztuk ,ja dokupiłam dwa.
Dziś zimno więc o wyjściu nie ma mowy, ale roślinki idę w górę.
Rośnie u mnie podagrycznik variegata - rozrasta się ale trochę go trzymam w ryzach, nie panikuję z nim bo spełnia rolę okrywową. Żyjemy sobie w symbiozie
Łubiny jak na drożdżach
Przesadzana w lecie peonia bordowa -liczę w tym roku na kwiaty
mówiłam mężowi o zrobieniu tego szkicu.Ale jest tak zabiegany,że brak czasu.Kiedyś zrobi.
Teraz jeszcze święta przed nami.
A wczoraj starszy syn skręcił nogę .I to on jeździł z nim na SOR itp.
Reniu czy ten jasny żwirek przy tarasie to ten sam co tu? Moim zdaniem idealnie się nadaję
Jak pisałaś że rozważasz kolor to od razu na myśl mi przyszedł taki kolor - zbliżpoy do Twoich obrzeży kostkowych - zobacz jak ładnie się zgrywa
Kasiu, u mnie też ochłodzenie.
Te lilie takie duże to św.Antoniego.Inne też mniejsze
Korona cesarska w tym roku się podzieliła i nie zakwitnie.Szkoda
Pomimo ochłodzenia hosty idą do góry paproć też jest już widoczna