Lato przeplatane z jesienią, to dla Margaretki....obiektem zainteresowania była morwa i klonik
W Tym roku jeszcze nie było pięknej zimy, ale warunki na drogach od poniedziałku 2 stycznia, były ciężkie, pierwsze intensywne opady śniegu, temperatura 0, mimus 1, biała nawierzchnia, stojące auta w korku pod górkę, karetki pogotowia, policja, pierwsze auta w rowach, nie widać nigdzie pługo-piaskarek, i powroty do domu po pracy to jak rosyjska ruletka
Dzisiaj było trochę słońca...sąsiedzi nawet założyli narty biegowe
eM próbował otworzyć bramę, a piesa czakała na upragniony spacer
a tu brama zamarzła
Za oknem mróz, w domu cieplutko bo mąż wczoraj w kominku rozpalił. Siedzę sobie przy herbatce, na kuchence dochodzi spoźniony obiad i nareszcie mam chwilę dla siebie
Wcześniej wyszłam na troszkę na spacer i do ogrodu co by zdjęcia zrobić. W końcu mamy prawdziwą zimę.
Katka wiesz, że ja bardzo chcę do Ciebie....to co było już mam za sobą, wiesz, że nie miałam z górki, radosne chwile nakrywały nowe złe, nowy rok zaczęłam pozytywnie...kupiłam coś dla siebie, zjadłam obiad z rodziną w restauracji i w Sylwestra ubrałam szpilki, żeby było luksusowo
Tiule, niebo, słońce, taniec noworocznny i odwiedzinki u Ciebie niech się spełnią
Danusia napisała dwa artykuły o rojnikach i rozchodnikach i innych sukulentach, też widzę że modne są, wraca też moda na skalne ogrody, więc pokażę trochę z mojej dokumentacji zdjęciowej na ten temat, bo rojniki mam i lubię.
Są łatwe w uprawie niezwykle, ale u mnie wyciągają je namiętnie sroki, tylko pod dachem nie mają odwagi.
Mam od tego roku rojniki na krześle, razem z rozchodnikiem, ale go usunę, bo jest zbyt ekspansywny, stoi sobie jak widać teraz na tym mrozie...
a latem tak było
Mam też taki kamień z dziurą na wylot, jak do gry w kręgle i sobie w nim rosną rozetki
Hej Alinko.
Okrągła rabata nawet parę dni temu jakoś wyglądała, dopiero teraz spadł u mnie "pierwszy śnieg".
Fakt, ostatnie zdjęcia były z października, ale jakoś nie było potem co pokazać.
Aminek cieszy, mam taką koncepcję, żeby go wymieszać w łanie z białym i różowym kosmosem, ale skąd wziąć niski kosmos, a na pewno taki jest, dowody niżej:
Bardzo Ci dziękuję, fajnie podsumowałaś życzenia
Każdy ogród na O. Ma to coś w sobie....kumulację wspólnych pasji i coś więcej...znajomych dających nam motywację i wsparcie w tworzeniu naszego wymarzonego ogrodu, a wiem, że niektórym jest naprawdę ciężko.....ja miałam bardzo ciężki rok, ha ha mam go już za sobą...czego i Tobie życzę
No jak to kiedy Kasiu, jak będą kwitły, w Wojsławicach, to już postanowione. Więc do połowy maja, zależy od pogody. Nie ukrywam że przewodnicząca TML ma zaplanowany wyjazd na parę dni w pierwszej połowie maja, ale w Wojsławicach będzie na pewno, bez przewodniczącej przecież nie można.
Jak się ogląda dużo ogrodów w krótkim czasie, dość podobnych stylistycznie, nie pamięta się co było w którym.
Dlatego jeszcze jedna rada z doświadczenia wynikająca dla wycieczkowiczów ogrodowych - maratony tygodniowe i dłuższe, z planem po 3 ogrody dziennie, są stanowczo za długie, najfajniejsze są wypady wyłącznie ogrodowe max 4 -5 dni, nie zdąży się człowiek zmęczyć i przesycić. A jak na dłużej to stosować system mieszany - raz odpoczywać, raz jechać.
Zapomniałam obrazka. Też holenderski, ale z prywatnego ogrodu nie do zwiedzania.
No jak miło czytać takie słowa
Też sobie życzę więcej czasu na forum, ale słabo wychodzi. Jednak na nadmiar pracy nauczyłam się nie narzekać już dawno. Tylko chciałoby się utrzymać ten status kobiety renesansowej jednak, a tu przeszkody są.
W 2016 roku fajnym przeżyciem było zwiedzanie ogrodów Allhambry nocą, mniej ludzi, mniejszy tłok, tylko trochę za ciemno na zdjęcia.
Dziękuję Agatko.
Czytałam gdzieś że masz morwy i to nawet dwie, owocujące. Masz jakieś zdjęcia? Ja kupiłam krzaczek dwa lata temu, nie chciałam szczepionej, ładnie rośnie, nie mam pojęcia po jakim czasie są owoce. Nie mam też pewności, czy będą czarne?
Marzą mi się takie, pamiętam ich smak.
O lnicy powyżej, dość wyczerpująco.
Ciebie w ogóle nie było, z radością obejrzałam Twoje bombki, wyobraź sobie że nakupiłam materiałów w tym roku, chciałam robić takie srebrne robione na stare i nic z tego nie wyszło, zero czasu.
Czy dobrze widziałam, że masz takie bombki jak moje - te płaskie z różami na białym tle?
A że mam otwarty właśnie plik ze zdjęciami z sierpnia z zeszłego roku, to korzystam z okazji, żeby ubarwić dzień.