Dziś miałam wyjatkowo beznadziejny artystycznie dzień
Wziełam sobie urlop bo z domem mi coś robia i cieszyłam sie ze nadgonie z pomysłami...
Najpierw przebejcowałam ta miodową półke - to akurat wyszło ok
z lewej przed z prawej po
Potem wziełam sie z tyłu za altane. Najpierw dokleiłam kamienie na ścianie tak by szły po przekątnej. I było ok ale potem naszło mnie na namalowanie kremowego bonsaia,nie wyszło, ze złości przemalowałam scianę....
Co prawda chciałam tam mieć kremowy ale nie wiem czy nie zrobiło się za jasno...