dzięki Marta cieszę się, że eMa udało się namówić i sam spogląda co chwilke przez okno i cieszy się sam do siebie
a werbena no u mnie to coś takiego:
niby zakamuflowały warzywnik ale hmmmm dziwny efekt wyszedł a przed werbeną rozplenica, a i werbena pożarła jeszcze miskanty variegatus
Ten zolnierz napoleonski, polecial na Baby a cala armia poszla dalej, za kare siedzi w tej dziurze do dzis
takie sobie widoczki zamkowe (z zamku zostal dziedziniec)
i piaskownica dla rycerzy i dam dworu
Jolu, bardzo ci dziekuje za te rozyczki
acropolis w pąkach i mam nadzieje ze zakwitnie akurat jak silver dollar sie zacznie przebarwiac bo wtedy sie zgraja kolorystycznie