Nom, "wypasił" to chyba dobre słowo, ale to zasługa właścicieli, bo nawet wczoraj w nocy pan Wojtek nawoził trawę, a nie uwierzycie, że Mati kosi trawę i to jak często!

Jak tylko troszkę urośnie już leci z kosiarką i nawet poprosiłam go żeby zrobili mu zdjęcię podczas tej pracy.. Oj, chyba rośnie nam pasjonat pracy w ogrodzie. A kanty cięte w trawniku to już mistrzostwo świata bo nawet ja takich nie mam
Nie wierzyłam własnym oczom, po prostu "brzytwa".
Ania pieli i usuwa systematycznie co się nawinie pod rękę i oko zauważy
Jako nowości będą wśród róż obeliski z kwasówki, specjalnie na róże pnące, które dosadzimy, a wczoraj w nocy dowiozłam werbenę patagońską.
Przybywa roślin, dopieszczamy kompozycje...

Pozdrawiam zaglądających