Oto my, główna ekipa do cięcia, od prawej Justyna (studentka na praktykach SGGW - architektura krajobrazu). Mateusz i ja A w ręku każdy ma niezbędne narzędzia do cięcia.
Już po nagraniu, było bardzo sympatycznie, bo nawet pani Ania upiekła napoleonkę na słonych krakersach i kawa pyszna i machanie Zdzisława i w ogóle fajnie
Aaaa. jeszcze były własne czereśnie z sadu rodziców Takich jeszcze nie jadłam
A jutro, jak się uda coś kupić, będzie dosadzanie kolorów, m.in. biskupiego albo bordowego jak kto woli.
Już wiem Danusiu, właśnie było niewyraźnie. Dawałaś mi taki projekt u mnie i tak mi się spodobał że postanowiłam się dowiedzieć do oznaczają poszczególne roślinki.
Pod wiśnie kopaliśmy doły, a na rabacie wymieniłąm jakieś 20 cm wgłąb i dałam próchnicę i inne ziemie ogrodnicze, ale jak masz kompost to daj go, będzie za darmo.
To prawda że te domki nie były u nas znane. Czasem warto się uczyc od innych , w tym wypadku od Anglików którzy sporo wiedza na tematy ogrodowe i oprócz domków dla owadów mają też specjalne targi poświęcone ptakom , takie ,,wszystko dla ptaków"- bardzo ciekawe. A owady ciagle są mało poznane przez ogrodników wiec jest dobra okazja do obserwacji ich zachowań a te domki są również ozdobą i urozmaiceniem w ogrodzie.
Opryskujemy herbicydem gołą ziemie jak są chwasty wieloletnie, a jak krzaczory i inne chwasty to wyrywamy, potem brona rotacyjna, glebogryuzarka kilka razy i po sprawie. Goła, czysta ziemia.
A jak coś wychodzi potem jeszcze to pielenie i koniec
Zobacz co tu było,a teraz tylko pojedyncze chwaściki wyrastają.