No jak dla mnie pomysł zajefajny !!!
Muszę pomysł wykorzystać
KONIECZNIE!

Please, pokaż swoje obsadzone donice!

Piękne roślinki widzę u ciebie.
Piękny ten niebieski clemek.
Ja tez już mam jednego kwitnącego
Berberys ciekawy ma kolorek, taki ciemny.Będziesz go potem formować ???

Krzewuszka już kwitnie i jak dobrze przezimowała...u mnie krzewuszki strasznie słabo przetrwały zimę

Orliki wcale jak nie orliki...po prostu są cudne

No właśnie, krzewuszka....
Tą jedną masz ?
U mnie 2 przezimowaly a 4 od korzeni odbijają chociaż Juz wielkie były

A co Ci sie nie podoba z ta kocimietką? Naprawdę za duża ? Na zdjęciu nie widać Orliki piękne, ten niebieski wyjątkowy.

Piękna krzewuszka! Moje wszystkie od korzeni odbijają dopiero,a jedna wcale nie ruszyła

oj oczka nacieszyłam cudami u Ciebie, orliki pierwszy raz takie cudowne widziałam muszę sobie sprawić takiego wczesnego climka

Krzewuszki bardzo chyba przechorowały zimę. Niektóre odbijają od ziemi, a były takie sliczne Miałam juz co najmniej metrową Wind of Fire i zmarzła. Wypuszcza cos tam Z trzech Monetek dwie przeżyły, jedna nie.

Kasiu, ja mam 5 nana variegata (teraz już 4) + jedna nn, musiałabym sprawdzić. Wszystkie odbijają od ziemi. Jeszcze nie cięłam, bo kupiłam je w zeszłym roku.
Ty swoją tniesz?

Mnie krzewuszka nie wymarzła. Nawet ta którą wysłałam jesienią Izie-Basilikum żyje i wypuszcza listki na Bawarii. Moja odmiana to Eva Rathke. Tnę ją po kwitnieniu. Przed domem mam jeszcze jedną o purpurowych liściach Purpurea.

O raju, a mi tak się marzy zwiedzenie tego zamku. W Malborku byłam dwa razy (a zapowiada się trzeci, bo przecież synowi muszę pokazać ), a do zamku Czocha jakoś mi nie po drodze . W Twoim ogrodzie niezmiennie jestem zakochana, ale przecież to wiesz .

Przyszły trawy Pierwszy raz spotkałam się z przyklejonymi doniczkami do kartonu, dzięki temu rośliny nie przesuwały się.

piękne zdjęcia i miejsca jakie zobaczyłaś zazdroszczę wojaży Twoja kalina wygląda jak hortensja, czy pamiętasz jej nazwę?

Krzewuszka z jakimś robalem

Wreszcie zakwitła pierwsza róża Mayor of Casterbridge

Mira, ja też barzdo dziękuję za wszystkie roślinki, podobno ma się nie dziękować...
no, ogród piękny, ostatnio widziałam 'na żywo' podziwialam warzywnik, jagodnik, pięknie jest, ale wiem, ile to pracy kosztuje...

Żeleźniaka Ci bardzo, bardzo gratuluję U mnie nie skiełkował.
A byłaś też tam, gdzie planowałaś być? Ciekawość mnie zżera, a Ty milczysz, emocje i zdjęcia nam dawkujesz. Droczysz się troszkę
Cudowny maj jest u Ciebie!

Wpadłam, żeby zobaczyć czy byłaś tam, gdzie ja myślę.
A więc pamiętaj Lilaki w Wojsławicach 2017.

Żywokost daję po kwitnieniu. Wtedy jest czas na potas dla pomidorów w gruncie (u mnie). I tak sobie to natura sama wymyśliła.


Cudnie masz w ogrodzie, lekko. A ten głóg Twój, to szczepiony? Miałam białego głoga w sadzie, jednoszyjkowy? (wycięłąm, bo stał na drodze i na przekór) - nie chorował. Ale widzę rośnie nowy (z nasiona? z korzenia?).