szczawik widziałam dzisiaj w ogrodniczym po raz pierwszy, zaciekawiłam się bo miał ładne liście.
Z pogoda to nigdy nic nie wiadomo, w tej chwili jest bardzo ciepło, noce ok 8-10st, więc jeszcze poczekam. Te wysiane w domu wyglądają tak, więc też poczekam
Tu gdzie zielone - spadł nawóz, a tu gdzie żółte - trawa zagłodzona. Jednym słowem nawóz leciał "jak wół szczał". Naucz się rozsiewać nawóz równomiernie - kup sobie ręczny rozsiewacz do trawników,, taki kręcioł ręczny, ustaw na minimum i rozsypuj aż dojdziesz do wprawy. Potem ustaw na normalne rozsypywanie.
Podsyp teraz w tych zagłodzonych miejscach - polej dobrze wodą, powinno się wyrównać.Jeśli nawozisz tak, jak jedna pani z falbankami w Mai w ogrodzie pokazała, to gratulacje dla beznadziejnej nauczycielki
Po prostu masakra takie pokazywanie, nikt nad tym nie czuwa a naród patrzy i uczy się źle.
Uruchom podczas sypania mechanizm oczny i patrz gdzie nawóz spada...
albo jeszcze inaczej, z wędzarnią dla męża, na razie wędzi 2-4 razy w roku w wędzarni przenośnej z drewna. Może taka murowana na stałe byłaby fajnym elementem wystroju ogródka?
ktoś, coś może doradzi?