Gosia zatrzmielinkowałam się na maxa, trocinówki będą miały runo trzmielinowe bo podzieliłam tę skrzynię na pojedyncze sadzonki.....będzie ślicznie
A tu coś dla Was

Po kolejnym podejściu trzeba odpocząćuffff dotarłam na szczyt po raz trzeci

ploty ogrodowe też obowiązkowe , trzeba wiedzieć co w trawie piszczy, a w drzewach szumi.......ławeczka na , której siedzisz ma ok 40 lat i jest dawna ławką kościelną

oooooo do mnie leci!!!

No, wreszcie wklejam Gosiaczku swoje zdjęcia .

MAD napisał(a)

Dwa sezony temu była warzywna premiera ale jakoś tak nędznie wszystko poroslo, że w zeszłym roku były już tylko maliny, poziomki i truskawki.

Za to w zeszłym roku pod hortensją bukietową wysiał mi się ogórek. Zanim go zauważyłam zawiązał już małe ogóreczki. Jednego odnalazłam dopiero jesienią pieląc. Takie bydle mi wyrosło...

Ale się do bydle utuczyło cudzym kosztem! Zjadliwe było? Chyba na mizerię dla całej rodzinki mógłby taki egzemplarz wystarczyć

te również były sadzone w ubiegłym roku

frezja napisał(a)

Każdy sposób dobry

Masz kolorowo, jak w środku lata...pięknie. Róż ma super odcień.

Te różowe wpadają w oko prawda wydawały mi się takie niepozorne a kradną show

To na pamiątkę ode mnie

Ano , tu widać bardziej.

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Ach jak tulipanów Uwielbiam

Ja też dziękuję za odwiedziny

Dzisiaj była naprawa ogrodzenia.
Było już brzydkie, trochę się luszczyl beton więc dzisiaj nadszedł na to czas.
Przed tym przęsłem, które robiłem będzie plac pod stół i krzesła.




Po lewej stronie tak jak było wcześniej
Na dole jeszcze mokre.
Muszę tylko pomyśleć, żeby jakoś zaimpregnowac to. Jak zmoczyłem woda, to super wygląda, efekt ściany betonowej. Chciałbym żeby tak to wyglądało.
Myślałem żeby pomalować rozcienczonym lakierem bezbarwnym. Sprawdzę gdzieś w niewidocznym miejscu jak to będzie wyglądało

Mało popracowałam, powsadzałam dziś tylko moje patyczki hortensjowe, zakupiłam też piękne bylice, chyba posadzę je na trawiastą rabatę...

a z ostatniej chwili:


i taki widoczek na koniec dnia:

Od Agatki dostałam cudny prezent z inspiracjami i z dedykacją

a to całe dobro jakiego doświadczyłam na własnej skórze i na duszy

Dziś parę zdjęć z szerszej perspektywy z tamtego lata. Takie mamy otoczenie naszej chałupki.

Tutaj pokazany prawie cały teren, na którym chcemy zaprojektować ogród. Tych dwóch pięknych dębów już nie ma więc na razie mamy wielki, pusty kopiec kreta który chcemy jakoś uporządkować. Na następnym zdjęciu mniej więcej zaznaczyłam białymi liniami, gdzie będą wylane murki, które mają nam stworzyć dwa tarasy z jednym wąskim stopniem między nimi. Na razie widać wieko od szamba, ale będziemy prawdopodobnie w najbliższym czasie zakładać przydomową oczyszczalnię, więc nie blokuje nas tutaj w niczym (na razie). Zielony prostokąt to planowany żywopłot strzyżony, który ma powstać z moich ostatnio wsadzonych Kórników.
Pomóżcie mi kochani i napiszcie, czy wsadzanie drzewek blisko końca tarasu (przy drodze)zakończonego murkiem o wysokości półtora metra to jest dobry pomysł? Czy nie ucierpi na tym drzewo i/lub mur?
I jeszcze planujemy zrobić trzy wąskie rabatki przy domu, żeby bliżej domu trochę zieleni było, bo wszędzie wokół albo beton albo kamiory.