Cuda się w naszych ogrodach dzieją,
rośliny rosną gdzie ich nie sieją!
W kostce z betonu /tej obok trawki/,
wyrosły wiosną u Zbyszka żurawki!
W moim ogrodzie na skraju miasta,
nagle puszkinia mi się objawia!
Dopiero idąc alejką do bramki,
dojrzałam jej łan u sąsiadki.
Nasionkom tym wietrzyk pomaga i ptaki,
więc znowu nie jest to żaden cud,
ale zobaczyć, co się nie siało,
to jest uczucie miłe: cud- miód!