Dziękuję Iwonko, do Ciebie mam szczególny sentyment, jesteś na moim wątku prawie od początku. Poznałyśmy się w Pęchcinie a o mały włos byśmy się tam przegapiły
Dosypaliśmy wczoraj już do końca trociny na rabacie.....jak się jeszcze trafią to będzie grubsza warstwa, bo ciut cienko na razie ,ale roślinkom cieplej
i chwasty nie rosną tak jak na rabacie, choć po drugiej stronie trawy się sporo nasiało , ale już z grubsza wyplewiona do wiosny wytrzyma
wiatrak ustawiony jeszcze go trzeba za tydzień wypoziomować porządnie
Tych śliczności brakuje mi w ogrodzie, nie chcą się u mnie zadomowić, w glinie nie lubią rosnąć
Ja się zaopatruję w ziarna dla ptaków tutaj http://allegro.pl/listing/user/listing.php?id=90086&us_id=12657011
och te ptaszęta i twój obiektyw i sama Ty...podziwiam Cię za wytrwałaość, sprzedali mi klona, uprosiłam ich jeszcze, bo wszystkie drzewa już wyniesione i handel zamknięty...wiosną będę polować na różowego, odnaleźli dla mnie zielonokorego
Pozdrawiam Aniu
Smaczny ale za słodki.
Wolę sernik według tego przepisu: https://www.ogrodowisko.pl/watek/2188-pyszny-sernik-kremowy
Tort bezowy jest bardzo prosty, skład to:
6 białek, szklanka cukru pudru, łyżka mąki ziemniaczanej, łyżka soku z cytryny
Do ubitych białek dodajemy stopniowo cukier, potem mąkę i sok, dzielimy na 4 placki, pieczemy półtorej godziny w 120 stopniach. Potem suszymy w otwartym piekarniku.
Przekładane mogą być bitą śmietaną, serkiem mascarpone albo czym kto tam chce.
Można dawać sosy, polewy, owoce świeże. Za każdym razem u mnie jest co innego
W podzięce dla Ciebie kwiaty
Aniu, ja całkiem wysoka i zbudowana jestem
Też mi się te łyżwy podobają, zamiast filcu można użyć też takiego papieru piankowego, pewnie wiesz o co chodzi, bo to teraz jest na topie.
Sylwuśka, zasyłam gratki na 500-kę. Współczuję strat, ale trzeba myśleć pozytywnie, bo cóż innego pozostało...Pierś do przodu i uśmiech na twarzy jak na tym zdjęciu. Pozdrowionka...U mnie na początku przez działkę była wydeptana ścieżka ...przez jakieś zwierzęta, bo nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze jakie.... Dopiero któregoś dnia, po założeniu ogrodzenia zauważyliśmy, że z tyłu ogrodu stoi 9 sarenek "główkujących" - jak tu teraz przejść. Zal było patrzeć na taki widok, bo to my wtargnęliśmy widocznie na ich teren...