O rany, a ja dumam co by tu zjeść..pysznie wygląda
mam nadzieję, ze rośliny pokazywane, juz rozszyfrowane, była juka, rojniki, ostróżka, gożdziki brodate
Też tu byłam , wierszyków nie zostawiłam,
ale żeby nie było zwątpienia,
zostawiam kwiatek, od niechcenia.
Ostatnia róża z mej grządki
idzie patrzeć na Twe porządki.
Ucałowania dla Krysi, pieszczoty dla wnuków, i drapanko dla Bariego.
A w dzisiejszym ogrodzie jeszcze inne widoki, przyjechała ekipa poprawiać nawodnienie, ale nie ta która spartoliła. Chłopaki przepraszali mnie że muszą zniszczyć trawnik i przez dwa dni ogród nie będzie ładny- rozczulili mnie, wybaczyłam im wszystko
Fajnie, że to napisałaś, bo nie muszę ja, a mam to samo, im ogrody straszne, tym trudniej, u mnie jeszcze wiązy dają popalic...
ach te choróbska, wiem że sie martwisz, ale maluchy chorują i zdrowieją, wróci to jakoś do normy. Przegapiłam zbiory winogron, fota była, bo w miarę na bieżąco czytam.
Orszelinę mi spaliło, twoja na 6