Karol Pamiętam
No to się pochwale jakie cudności dostałam - sowa od koleżanki z pracy , aniołek od mamy Aniołek zostaje w domu a sowa poleci gdzieś do ogrodu
Pieknosci pokazujesz A coz to za sliczne rozane egzemplarze na powyzszych zdjeciach?
Aniu, śliczne fotki, ogród wcale nie ma się najgorzej, choć wiem, że myślisz inaczej Dobranoc! Bo Irenka pilnuje i zaraz paluszkiem pogrozi A jak znowu choroba łapie, to odpoczynku Ci trzeba!