U mnie dzisiaj leniwy dzień wieczorne spojrzenie na różankę.

Lilie martagon zakwitły. Są niższe w tym roku, przez co zasłaniają je rozchodniki rosnące przed nimi.

sylwia_slomczewska napisał(a)

super!



Iwonko, liście najlepiej obrywać, są na nich pasożyty, galasy jak u świerków.
Na wiązach to czerwce wiązowe.
https://szkolkarstwo.pl/archiwum/szkodniki-wiazu-i-ich-zwalczanie/
Wiosną stosowałam opryski miedzianem, później promanalem.
Jak ruszyły liście wzmacniałam opryskiem z florowitu.


Powodzenia i pozdrawiam

Z działań weekendowych to odgruzowywanie boku trwa w najlepsze. Mąż zrobił tymczasowe zejście bym mogła popaść w Twórczy szał a co W tygodniu prorokują mega upały także bok nadal będzie nie do ruszenia bo tam nie idzie wbić wideł. Mamy w planach zryc glebogryzarką jednak nie widzę ani siebie ani Męża żeby w tym upale po pracy w pełnym słońcu to robić.

Giardina otworzyła pączki i już ją uwielbiam. Czekam aż zacznie się piąć i obsypie się kwieciem<3

Podzelone i posadzone. Takich jak poniżej sadzonek mialam 5 sztuk

Podzieliłam na pół, zobaczymy czy przeżyją

Nie jest tragicznie, z gornego rogu dzialki niewiele widać. Niemniej juz ze srodka tak, przez plot I nad plotem. Z przyszlego tarasu bedziemy widziec ich ogródek, stad pomysl na jakieś nasadzenia zeby sie oslonic. Jest duzo lepiej niz tu gdzie obecnie mieszkamy, niemniej kilka strategicznie posadzonych drzew na pewno pomoze.

Nastepnym razem cykne fotki na wprost, moze bedzie latwiej wytlumaczyc

Tu widac ich dzialke- przez plot I nad plotem



I tak jest tam mniej sasiadow I dalej do nich niz tu gdzie mieszkamy teraz

Tu narysowalam jak się bedziemy gapić na ich ogródek

Są, mieszkają w domu z bali na tej działce, za drewnianym płotem. To ten dom po prawej widziany z poziomu drogi



A tu ich dach widoczny z gory naszej działki

Kontonaogrod napisał(a)

Witaj

A tu ponizej:


Za plotem sąsiedzi których widziec bedziemy jak na widelcu
Drewniany płot I dorosłe drzewa po ich stronie

A, czyli tych sąsiadów przed którymi chcecie się osłonić jeszcze nie ma?

Tu na czerwono zaznaczylam lokalizacje przyszlego domu, na zielono droge dojazdowa.



W miejscu na dom jest najlepszy widok, do ciagniecia jest tylko prad wiec nie ma to wiekszego znaczenia kosztowego.

Do tego dom chce w luce miedzy drzewami na dzialce wyzej, zeby jak urosna nie martwic sie ze ktores wyladuje na domu. Do tego dom zasloni widok na nasza działke od gory, a istniejace zadrzewienia sasiada na dzialce powyzej nasza dzialke juz zaslaniaja I ciagle rosna mysle ze plan jest dobry

Wymyśliłam droge wjazdowa na gore wzdluz tej granicy z sasiadem, na mapce ponizej to granica tej dzialki z prawej strony:


Na powyzszych zdjeciach te dwa domy tutaj na mapce sa po lewej stronie

Witaj

Tu u góry sąsiedzi, ale tu luz bo dom będzie osłaniał podwórko poniżej, a dom od ich strony nie ma okien



Różowy dom już patrzy na kolejną działkę, ten po lewej nas widzi po skosie. Na wprost dzieli nas lasek wiec nie jest tak zle



Po lewej stronie zdjecia slup telefoniczny jak na naszej dzialce ale blisko jej rogu.

A tu ponizej:


Za plotem sąsiedzi których widziec bedziemy jak na widelcu
Drewniany płot I dorosłe drzewa po ich stronie






A tak to wyglada przy tym plocie z jednej I drugiej strony

Agatorek napisał(a)

Róże masz cudowne, uwielbiam te kwiaty
Ja w tą zimę zapomniałam o kopczykach. Tzn najpierw pamiętałam, ale długo było ciepło, nie było mrozów, więc stwierdziłam, że co będzie to będzie. Finał był taki, że tylko jedna róża miała czarny pęd, przycięłam go i ładnie odbiła .
Ale oczywiście nie zachęcam do takich eksperymentów.

Chyba w tym roku kopczyki nie miały znaczenia. W sensie ochronnym. Zimy prawie nie było.
Druga sprawa, że kompost z rozgarnięcia kopczyków to na pewno plus dla rośliny.

Miałam problem z Leonardem. Dwa krzaczki ładnie ruszyły wiosną, a potem liście klapły i łodyga jściemniała. Myślałam, że może miały słabą wentylację, bo rosły w tłoku (wśród orlików).
Okazało się jednak, że taki problem wystapił w wielu ogrodach. Chyba jakaś choroba grzybowa. Na razie wycięłam i jest ok.

Wyciąć muszę też kocimiętkę. Trochę szkoda, ale chyba nie wstanie. Deszcz zrobił swoje.

Piękna róża i piękne zdjęcie jej zrobiłaś

Ała

sylwia_slomczewska napisał(a)

]

To jest Queen od Sweden?

Cześć,
Jestem początkującą ogrodniczką i jak pewnie większość nowicjuszy, wszystkie rośliny posadziłam za gęsto...
Zastanawiam się czy nie jest zbyt duża ilość drzew jak na tak mały obszar.
Czy po czasie wszystkie rośliny, będą ze sobą konkurowały o "pożywienie"?

Wymiary Rabaty( 5m długości, 2,75m głębokości)

Na rabacie idąc od końca jest:
- laurowiśnia ( będzie formowana na żywopłot),
- 3 wierzby hakuro nishiki,
- 2 platan alphen's globe szczepione na 200m
- 3 miskanty gracillimus
- 2 perovskia
- i cała drobnica która docelowo będzie przesadzona albo usunięta( ostnica, goździki, rozchodnik olbrzymi, szałwia, werbena patagońska)



Co jest w tym wypadku lepsze?
1. Zostawić laurowiśnie a przed nią 2 platany a pomiędzy nimi miskanty gracillimus i usunąć całą drobnice?

2. Zostawić laurowiśnie, przesadzić tylko 3 wierzby hakuro, między 2 platany i usunąć drobnice?

sylwia_slomczewska napisał(a)

Ta biała na żywo robi jeszcze większe wrażenie.
Szkoda że u mnie nie ma miejsca na takie monstrualne okazy.

ajka napisał(a)

Anda - dla ciebie, górna gałązka w przekroju, dla mnie wygląda na zdrową

Nie wygląda dobrze. Te ciemniejsze przebarwienia wskazują na chorobę. Przekrój powinien być całkowicie jasny, bez żadnych przebarwień.

Lawenda, uwielbiam



Na próbę powiesiliśmy żagiel, chwilowo na byle jakich belkach, byle by cień dawało, chcemy zrobić pergolę, ale chyba skończy się na trójkątynych żaglach, bo ten wybrzusza się pod wpływem padającego deszczu. Może ktoś ma u siebie żagiel i chciałby napisać jak się sprawdza.