Tak Elu, ściółkuję rabaty skoszoną trawą. Czytałam, że dżdżownice wciągają źdźbła głęboko do ziemi i przez to ona się użyźnia. U mnie jest dużo księżniczek -dżdżownic. Poza tym dłużej utrzymuje się wilgoć w ziemi.
Niestety nie posiadam kompostu. Przed rozłożeniem trawy, na ziemię sypię granulowany obornik.
Dzisiaj w roli głównej róża Leda.
Chyba wyczuła, że darzę ją ogromna sympatią. Odwdzięczyła się mnóstwem pąków kwiatowych.
podoba mi się w każdej fazie rozwoju - jagodowe pąki i cudne kwiaty maźnięte jagodowym musem.
Czytam w necie, że Doorenbos ma średnicę 7 m jak urośnie. Jak u Ciebie jest z rozstawem? Zaplanowałaś tak by korony się dotykały czy nie? Finalnie masz 4 sztuki?
Aniu, przedwczoraj całe popołudnie padał taki nieduży, ciągły deszcz. On zmiękczył mój gliniasty spiek. Jednak ta wczorajsza ulewa nie zaszkodziła roślinom. Irysy przetrwały i stoją samodzielnie, natomiast leżą te pełne piwonie. Dawałam im co prawda wsporniki, ale wyrosły dość wysokie i mają ogromne kwiatostany. Zapewne zawdzięczają to azofosce, którą pomyliłam z dolomitem. Taka gapa ze mnie. Jak już wszystko obsypałam, to się zorientowałam, że ten dolomit ma za jasny kolor Uśmiałam się sama z siebie.
Służące mam zarezerwowane w bibliotece. Obie książki są powiązane tematyczne, ciekawie opowiadała o tym sama autorka. Temat wiejskich kobiet jest mi osobiście bliski, ponieważ obie babcie pochodziły ze wsi i mimo zupełnie innych życiowych losów, jakieś wspolne pierwiastki z ich opowiadań znajduję w lekturze. Myślę że w drugiej też znajdę.
Dla Ciebie mam spożywcze widoki. Szykuje mi się w tym sezonie urodzaj cebulowy
Jeden z moich problemów przy projektowaniu…nie umiem dobierać odpowiednich odległości. Jak próbuje coś w necie poszukać to spotykam sprzeczne informacje. Z grabami mi już Olciamanolcia podpowiedziała odległość - u niej 60 cm między pniami.