Dziewczyny, ja nie jestem zadowolona. Plan jest niestabilny, ciágle cos zmieniam....
Niby wiem czego chce, ale mam chwile zwątpienia, że nie wiem co dalej... stoje w miejscu.
To co mam do tej pory, "bardzo" (raz bardziej, raz mnie

ale mi się podoba...
Nawet się zastanawiam, czy ujednolicać hortensje (vanilki do przesadzenia miały iść, a tu szpaler limek, które mam już nawet kupione).