Aniu dzięki, ale w tym rzecz, że za wiele zdjęć z lotu ptaka nie dam rady zrobić bo gruszka zasłania resztę ogrodu i całego nie zrobię. Ale coś jeszcze spróbuję .
Toksyczne (tzn. trujące) są, ale czy szkodzą? Może jak zjesz. Chodzi Ci o jakieś takie rzeczy, że "ich obecność wyzwala złą energię" Może tak, jeżeli ktoś wierzy w takie rzeczy, ale substancja toksyczna raczej nie wędruje przez powietrze. Swoją drogą roślina jeżeli jest zdrowa i odporna na choroby to musi być trująca żeby się bronić przed szkodnikami, grzybami. Może z drugiej strony jest tak że one w sobie gromadzą toksyny pozbawiając ich najbliższe otoczenie?
Twoje pytanie inspirowane jest jakimiś badaniami naukowymi, na które się "natknęłaś" ?
Odnośnie jeszcze aureospicaty - niedawno odkryłem, że właśnie mam ją a nie brabanta. Coś mi nie pasowało, że nowe przyrosty miała takie złote i w ogóle wyglądała inaczej niż brabanty, jakie spotykam w okolicy. Dlatego dokładnie obejrzałem oferowane (spore) tuje w ogrodniczym i zrobiłem porównanie.
Generalnie zauważyłem, że w tym roku szyszkują wszystkie tuje (szmaragdy też - wszystkie jakie spotykam). Mam teorię, że to przez bardzo małą ilość opadów w tamtym roku. Moją tezę potwierdza to, że najmarniejsze spośród moich aureospicat podlewałem w tamtym roku chcąc je wzmocnić. W tym roku właśnie te -w tym samym żywopłocie - prawie nie mają szyszek (nieliczne).
Żywopłot z aureospicaty jest moim zdaniem piękny. Oto mój:
zdjęcie z połowy czerwca
zdjęcia sprzed chwili
Należy zupełnie odejsć od roslin rozmnażanych in vitro zostały zupełnie pogubione cechy roslin podstawowych niezupelnie zimujących. Na zdjęciu odmiana rozmnażana wyłącznie wegetatywnie